Niezwykły łańcuszek na Facebooku dla 2-latka chorego na białaczkę

Na portalu społecznościowym Facebook krążą filmiki z piciem piwa jednym haustem. Osoba, która nagrywa siebie pijącego piwo, następie wskazuje 3 kolejne osoby do wypicia piwa. Ta alkoholowa zabawa, mimo że zewsząd krytykowana, jest bardzo popularna.

Na Facebooku krąży jednak także konkurencyjny, charytatywny łańcuszek:

"Zamiast tworzyć łańcuszki z piciem piwa, może lepiej stworzyć łańcuszek z pomocą dla 2-letniego Filipa Olejnika, który dosłownie kilka dni temu zachorował na białaczkę i który stracił w wypadku samochodowym tatę, kiedy był jeszcze w brzuchu u mamy.

Jedno piwo kosztuje ok. 5 zł. Więc ja wzywam do innego łańcuszka. Podaruj wartość jednego piwa (5 zł lub więcej, jak ktoś może) Filipkowi. Zasady znacie: w ciągu 24 godzin wpłacacie na rzecz Filipa piątaka, wstawiacie na Facebooka dowód przelewu albo zdjęcie/ wideo z przekazania piątaka oraz nominujecie 3 następne osoby.

Dane do przelewu:
Fundacja "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową"
ul. O. Bujwida 42, 50-368 Wrocław
Konto nr: 11 1160 2202 0000 0001 0214 2867
Z tytułem wpłaty: Filip Olejnik

1 procent podatku:
Fundacja "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową"
Numer KRS: 0000086210
Z dopiskiem: Filip Olejnik"

Filip Olejnik jest 2-letnim chłopcem z Kujakowic Górnych (gm. Kluczborka). Od miesiąca przebywa w klinice we Wrocławiu po tym, jak lekarze zdiagnozowali u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną.

2-letni Filip rozpoczął chemioterapię, ale lekarze przerwali ją, ponieważ chłopczykowi zaczęły mocno puchnąć nogi i utworzyły się skrzepy.
Historia rodziny Olejników jest dramatyczna. Białaczka 2-letniego Filipa to kolejny cios w życiu rodziny. W 2011 roku w wypadku samochodowym zginął Rafał Olejnik. Jego żona Renata była wtedy w trzecim miesiącu ciąży.

Renata Olejnik sama wychowuje dziecko, teraz sama też walczy o jego zdrowie. Wspiera ją w tym najbliższa rodzina: rodzice, siostra Aneta i brat Andrzej.

- Jak wszystko będzie dobrze, to w marcu Renata z Filipem dostaną przepustkę na dwa dni do domu - mówi Andrzej, brat Renaty Olejnik.

Również mieszkańcy Kujakowic wspomagają chorego Filipka. Zorganizowali w kościele pararafialnym koncert charytatywny, podczas którego zrobili kwestę. Zebrano aż 15.939 zł i 31 euro. Zebraną kwotę podzielono na trzy części i przekazano rodzinom trojga ciężko chorych kujakowiczan: dla chorej na autyzm Kornelii Kalus, dla będącego w śpiączce Józefa Woźnego i właśnie dla chorego na białaczkę Filipa Olejnika.