Nowe kamery w Opolu. Gdzie będzie monitoring? [MAPA]

Na rogu ulic Sienkiewicza oraz Osmańczyka pojawiła się kamera obrotowa. Pozwala na obserwację m.in. deptaka przed galerią Solaris Center oraz okolic wieży Zamku Górnego, gdzie nocą sporo osób pije alkohol.

- To ostatnia z kilkunastu nowych kamer, jakie zamontowaliśmy w tym roku na ulicach. Jednocześnie to też największa rozbudowa monitoringu od lat - przyznaje Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.

Dodatkowa kamera działa już na stawku Barlickiego, a dwa nowe urządzenia pojawiły się na ratuszu, aby lepiej pilnować Rynku.W tym roku monitoring rozszerzono również na plac św. Sebastiana, gdzie straż ma sporo wezwań do interwencji i to nie tylko w nocy. Na tym nie koniec, bo nowa kamera - zamontowana na wieży kościoła św. Piotra i Pawła - pokazuje strażnikom plac Adama Mickiewicza, przez który nocą wielu opolan boi się przechodzić. - Ta kamera umożliwia nam również monitorowanie parkingu przy pływalni Akwarium , a nawet fragmentu ulicy Ozimskiej - zdradza Maślak.

Z kamer korzystają nie tylko strażnicy, wiele razy zapis obrazu pomagał policjantom

Dzięki decyzji prezydenta i radnych pierwsza kamera pojawiła się na Malince, a konkretnie na ulicy Sieradzkiej 3 oraz w Groszowicach. Tam urządzenie zamontowano na budynku przy ul. Popiełuszki, gdzie pilnuje głównie klientów izby wytrzeźwień. Dwie nowe kamery działają już na osiedlu Chabry, a dokładnie na kościele i budynku Agawa.

- Łącznie mamy 47 kamer, ale dodatkowo używamy też 11 fotopułapek oraz jednej kamery mobilnej - wylicza Maślak, który pamięta, że w 2002 roku straż zaczynała od dwóch urządzeń, wówczas pilnujących ul. Krakowskiej.

W styczniu 2017 roku dojdzie do powiększenia Opola. Na razie jednak Straż Miejska ocenia, że bardziej dodatkowe kamery przydałyby się jeszcze na osiedlu Armii Krajowej czy na osiedlu Malinka, czyli w granicach „starego” Opola.

Decyzja o ewentualnym powiększeniu monitoringu powinna zapaść wczesną wiosną.

- Popieram monitoring, bo to pozwala na szybszą i precyzyjniejszą reakcję Straży Miejskiej , poza tym to również tańsze rozwiązanie niż zatrudnianie kolejnych strażników - przy-znaje prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Dziś jednak nie chciałbym deklarować, czy już w przyszłym roku pojawią się kolejne kamery. Najpierw chciałbym zobaczyć jak sprawdzają się te, które już działają na terenie Opola.

Warto pamiętać, że poza kamerami stacjonarnymi strażnicy dysponują też fotopułapkami. To niewielkie urządzenie działa, kiedy wykrywa ruch i wówczas nagrywa krótkie filmy oraz robi zdjęcia, a potem przesyła je strażnikom na adres mailowy. Dzięki temu mogą szybko reagować. Strażnicy cenią fotopułapki za to, że można je zamontować dosłownie wszędzie. Minusem jest to, że wysyłają czasem tysiące zdjęć, zwłaszcza z ruchliwych miejsc. - Ale mimo to fotopułapki są dla nas niezwykle cenne i wiele razy pozwoliły namierzyć osoby wyrzucające śmieci np. do lasu czy na jakieś opuszczone posesje - podkreśla Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.

Strażnicy podkreślają, że śmiecący opolanie często wypierają się tego, co zrobili.

- Dopiero pokazanie filmu oraz zdjęć przekonuje ich do przyjęcia 500 złotych mandatu, a następnie posprzątania tego, co rozrzucili lub pozostawili w workach - opowiada komendant SM.