Chcemy je nie tylko odrestaurować, ale też udostępnić mieszkańcom i turystom, by tętniły życiem - tłumaczy burmistrz Nysy Jolanta Barska. - Przynajmniej dwie mogą być świetnymi punktami widokowymi na całe miasto i okolice.
Wieża Wrocławska nie ma tarasu widokowego. Ma za to pomieszczenia, w których już niebawem mogłaby ulokować się jakaś mała galeria z pracami malarskimi albo rzeźbami. Niewykluczone jednak, że powstanie tu ekspozycja narzędzi tortur.
Bo na to lokum od dawna ostrzy sobie zęby nyski kat, czyli Jerzy Gadawski. Jeszcze w ubiegłym roku zapowiedział, że chętnie podzieliłby się z turystami swoją wiedzą i pasją.
Prawdopodobnie decyzja co do zagospodarowania Wieży Wrocławskiej zapadnie już po wakacjach, bo zakończenie drugiego etapu remontu przewiduje się na koniec września.
W ubiegłym roku zabytek został wyremontowany wewnątrz - wymieniono stropy i drewniane schody, całą instalację elektryczną oraz zabezpieczono wieżę przed wilgocią. Teraz pozostało jedynie zrobienie elewacji.
Trudno natomiast na razie stwierdzić, jaki zakres robót będzie niezbędny podczas remontu Wieży Ziębickiej, którą nyska gmina w ubiegłym roku przejęła od Skarbu Państwa.
- Jej stan techniczny nie jest dostatecznie dobry, stąd też decyzja o zamknięciu jej dla odwiedzających. Oczywiście tylko do czasu przeprowadzenia remontu - dodaje burmistrz Barska.
Losy trzeciej nyskiej wieży - na ul. Obrońców Tobruku - na razie stoją pod znakiem zapytania. Gmina bowiem stara się o dofinansowanie, gdyż koszt takich prac to ok. 5 mln zł. To znacznie przekracza możliwości nyskiego budżetu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?