Zamknięcie jest związane z remontem odcinka zalanego podczas powodzi.
Okazuje się bowiem, że woda, przepływając przez jezdnię, zniszczyła nawierzchnię na odcinku od ulicy Partyzanckiej do mostu nad Odrą.
Miasto na remont tego fragmentu dostało z budżetu państwa 1,5 mln zł. Jest jednak warunek: trzeba te pieniądze szybko wykorzystać.
W środę w ratuszu otwarto oferty firm, które chcą się podjąć remontu. Aby wymóc szybkie tempo w warunkach przetargu zapisano, że liczyć będzie się nie tylko cena, ale również czas przeprowadzenia prac.
Nieoficjalnie można było także usłyszeć w ratuszu, że ten warunek ma wyeliminować małe firmy, które nie byłby w stanie wykonać szybko prac. Mimo to do postępowania stanęło sześć spółek.
Najkorzystniejszą ofertę złożył PRDiM Kędzierzyn-Koźle, który za zerwanie starej nawierzchni i położenia nowego asfaltu chce 1 mln 234 tys. zł. Deklaruje też, że prace potrwają zaledwie sześć dni.
- Jest wprawdzie tańsza o 9 tys. zł oferta, ale za to czas wykonania remontu to kilkanaście dni - informuje Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w urzędzie miasta. - Na teraz to PRDiM jest faworytem, ale pamiętajmy, że trzeba tą ofertę sprawdzić i nie ma jeszcze ostatecznego wyniku przetargu.
Jak ustaliliśmy PRDiM ma taki pomysł na remont, że obwodnica byłaby zamknięta maksymalnie przez dwa dni.
- Zgodnie z sugestią komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego do zamknięcia miałoby dojść wieczorem w któryś z piątków, tak aby już w poniedziałek droga była przejezdna - mówi Piotr Rybczyński, wicedyrektor MZD.
Rybczyński wie, że wielu opolan obawia się zamknięcia obwodnicy i korków które mogą się tworzyć w centrum.
- Ale w wakacje ruch jest znacznie mniejszy i nie powinno być źle - uspokaja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
