W Remondisie mówią, że dopóki więcej opolan nie będzie swoich śmieci rozdzielać, ich częste odbieranie jest niemożliwe.
W Wielki Piątek pan Andrzej z ul. Prószkowskiej miał spory problem: śmieci gromadzone w workach od początku marca zaczęły mu zapełniać piwnicę.
- Segreguję je ze względów ekologicznych - osobno papier, plastik i szkło - mówi Andrzej Szuba. - Jeszcze w zeszłym roku worki odbierano ode mnie co dwa tygodnie. Szło to bardzo sprawnie, ale w styczniu się zmieniło. Ostatnio firma Remondis przyjechała po nie 1 marca. Następny termin wyznaczyła na 12 kwietnia. Worki zawadzają, odpady już się w nich nie mieszczą. Odechciewa się segregować.
Remondis jest gotów odbierać posegregowane śmieci z 6 tys. 300 domów (tyle ma podpisanych umów z właścicielami prywatnych posesji).
- Robimy to nieodpłatnie - wyjaśnia Jolanta Mokrzycka, kierownik działu obsługi klienta. - Problem w tym, że wszystkim rozdawaliśmy po komplecie worków, a tylko co 5 lub 6 właściciel domku zwracał nam je pełne. Rzeczywiście, od stycznia odbieramy je rzadziej, bo dużo do tej zbiórki dopłacaliśmy.
Remondisowi opłacałoby się wysyłać samochody, gdyby odpady segregowało ponad 30 procent opolan.
- Na razie proponuję, aby osoby, którym komplet worków nie wystarcza, wrzucały odpady do własnych, przeźroczystych worków lub dzwoniły do nas pod numer telefonu 453 01 37 - doradza Mokrzycka. - Wówczas dostarczymy im nowy komplet.
- To kółko zamknięte - komentuje pan Andrzej. - Ludzie, którzy tak jak ja segregują śmieci, będą się z tego wycofywać i wrzucać wszystko do jednego pojemnika. Zauważyłem, że trzy czwarte moich śmieci to surowce wtórne. Szkoda tej akcji.
W Remondisie zapewniono nas, że - o ile akcja spotka się z większym zainteresowaniem opolan - posegregowane odpady będą odbierane częściej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?