Odpowiedzialny za prywatyzację ZAK odchodzi

Edyta Hanszke [email protected] 077 44 32 587
Nasi informatorzy mówią, że rząd może chcieć grać na zwłokę z prywatyzacją opolskiego pzredsiębiorstwa, ponieważ teraz wartość jego akcji mocno spadła. (fot. www.zak.com.pl)
Nasi informatorzy mówią, że rząd może chcieć grać na zwłokę z prywatyzacją opolskiego pzredsiębiorstwa, ponieważ teraz wartość jego akcji mocno spadła. (fot. www.zak.com.pl)
Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu państwa ma dość tej roboty. Co to oznacza dla Zakładów Azotowych Kędzierzyn?

Wiceminister odpowiada między innymi za sektory naftowy, gazowy i chemiczny. Podobno z zamieraem odejścia nosił się od kilku miesięcy z powodów osobistych.

Chce jednak zakończyć szereg rozpoczętych spraw, choćby związanych z procesem prywatyzacji chemii, zanim zdecyduje się odejść.

Co ta decyzja może oznaczać dla ZAK?

Nasi informatorzy mówią, że rząd może chcieć grać na zwłokę z prywatyzacją opolskiego pzredsiębiorstwa, ponieważ teraz wartość jego akcji mocno spadła. Sprzedaż dziś oznaczałaby pozbycie się go za niewielkie pieniądze.

Z drugiej strony rząd wpompował już sporo kasy w proces prywatyzacji i mógłby być posądzony marnotrawstwo, a przecież potrzebuje pieniędzy z tej sprzedaży.

Odejście Żuka mogłoby być dobrym powodem do pzresuniecie terminu wejścia na giełdę polskich spółek chemicznych. 

Krzysztof Żuk stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pełni od 20 listopada 2007 roku. Jest doktorem nauk ekonomicznych, pracownikiem naukowo-dydaktycznym na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej i w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie.

Wcześniej, w połowie kwietnia, z pracy w resorcie zrezygnował wiceminister Michał Chyczewski, który odpowiadał za banki i instytucje finansowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska