Odszedł jeden z nas, wielki pasjonat lokalnego sportu. Piotra Warnera wspominają koledzy po fachu

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Piotr Warner był dziennikarzem sportowym rozpoznawalnym na całej Opolszczyźnie. Zajmował się m.in. siatkówką i piłką nożną.
Piotr Warner był dziennikarzem sportowym rozpoznawalnym na całej Opolszczyźnie. Zajmował się m.in. siatkówką i piłką nożną. Radio Opole
Niedzielnego poranka światem opolskiego dziennikarstwa sportowego wstrząsnęła wiadomość o śmierci Piotra Warnera. Były współpracownik takich mediów jak Radio Park, Radio Opole czy „Nowa Gazeta Lokalna” zmarł w wieku 48 lat. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę 1 grudnia o godz. 11 w Kędzierzynie-Koźlu-Sławięcicach.

- Wspominając Piotra Warnera, najpierw na myśl przychodzą mi jego słynne radiowe relacje z meczów ZAKSY, a wcześniej Mostostalu-Azoty Kędzierzyn-Koźle - mówi Łukasz Baliński, dziennikarz sportowy „Nowej Trybuny Opolskiej”. - Odkąd pamiętam, zawsze niosły one ze sobą duży ładunek emocjonalny oraz odznaczały się dużą zawartością merytoryczną. Po prostu było czuć, że Piotr wręcz żyje losami tej drużyny.

I paradoksalnie to właśnie spotkanie z udziałem ZAKSY okazało się ostatnim, w jakim popularny „Pele” wziął udział. Tuż przed środowym meczem Ligi Mistrzów, w którym kędzierzynianie podejmowali w Hali Azoty czeski VK CEZ Karlovarsko, zajął jak zwykle swoje charakterystyczne miejsce z przeświadczeniem, że to spotkanie jego ukochanego klubu będzie po prostu jednym z wielu, jakie przyszło mu relacjonować.

Jak przed każdym meczem rozwinął kable, założył słuchawki na uszy i wziął mikrofon do ręki. Sekundy dzieliły go od wejścia na antenę Radia Opole. Niestety, nie było ono już mu dane. Doznał udaru. Mimo błyskawicznej reakcji służb medycznych, nie udało się go uratować. Po kilku dniach zmarł w kozielskim szpitalu.

- Na płaszczyźnie zawodowej znaliśmy się około 20 lat i wspólnie smakowaliśmy najważniejszych sukcesów siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla - wspomina Roman Stęporowski, były dziennikarz sportowy „NTO”. - Co prawda, nie zawsze zgadzałem się z nim odnośnie koncepcji budowy drużyny bądź przydatności poszczególnych zawodników, ale nigdy nie mogłem odmówić mu wiedzy. W tematyce sportowej czuł się jak ryba w wodzie.

- To właśnie dzięki siatkówce narodziła się nasza znajomość, a momentami nawet i przyjaźń - opowiada Donat Przybylski, były wieloletni sprawozdawca sportowy Radia Opole. - Piotrek relacjonował też spotkania z niższych lig, ale najbardziej interesował się losami ZAKSY. Za tą drużyną przemierzył mnóstwo kilometrów, niejednokrotnie załatwiając transport na własną rękę i podróżując z kibicami. W związku z tym doświadczył też w pracy wielu niesamowitych przygód.

Siatkówka nie była jednak jedyną dyscypliną, o której Warner miał bardzo szeroką wiedzę. Posiadał bowiem również choćby nieocenione rozeznanie jeżeli chodzi o piłkarskie zmagania na lokalnym szczeblu.

- Piotrek był prawdziwą skarbnicą wiedzy, jeśli chodzi o piłkarskie wyniki z okręgu kędzierzyńskiego, od czwartej ligi aż po rozgrywki juniorów i trampkarzy - dodaje Stęporowski. - Chcąc zdobyć jakiś wynik w niedzielny wieczór, do Piotra można było dzwonić w ciemno.

- Z ogromną pasją śledził i przekazywał wiadomości z niższych lig, włącznie z meczami piłkarskimi klasy B, czy nawet wcześniej C - dodaje Przybylski. - Nawet kiedy pracował dla konkurencyjnej stacji, był w stanie sam z siebie do nas zadzwonić i przekazać konkretne rezultaty. My natomiast z przyjemnością podawaliśmy je na antenie, podkreślając, że przygotował je właśnie Piotr Warner. Pamiętam, że słuchacze niezwykle mocno doceniali wykonywaną przez niego pracę.

„Pele” bacznie śledził też losy jednej z najlepszych piłkarskich drużyn na Opolszczyźnie - Ruchu Zdzieszowice. Relacjonował jego poczynania, kiedy klub ten przeżywał swoje najlepsze czasy. Mowa między innymi o sezonie 2011/12, kiedy to zdzieszowiczanie sensacyjnie dotarli aż do ćwierćfinału Pucharu Polski.

Trzecią ogromną pasją Warnera była dość mało popularna na szeroką skalę dyscyplina, mianowicie skat. Zresztą samemu w tej karcianej grze aktywnie uczestniczył, łącząc grę z relacjonowaniem przebiegu rozgrywek o Puchar Polski.

Koledzy z branży doceniali też jego pracowitość.

- Zdarzało się, że już siedziałem przy dziennikarskich stolikach w hali Azoty, a on wchodził dopiero w połowie drugiego seta - zaznacza Stęporowski. - I od razu tłumaczył, że rano był na meczu juniorów w Reńskiej Wsi, potem oglądał spotkanie Chemika, a po ZAKSIE czeka go jeszcze ściąganie wyników A klasy. Był zabiegany przy sporcie i w takim pędzie odszedł. Przypuszczam, że gdyby mógł wybierać, to pewnie właśnie takie odejście - z placu boju, w dodatku z pierwszej linii meczowego frontu jednego z ulubionych klubów - by sobie wymarzył.

Jako dziennikarz sportowy Piotr Warner współpracował z takimi gazetami i rozgłośniami, jak Strzelec Opolski, Radio Park, Tygodnik Krapkowicki, Radio Opole, czy Nowa Gazeta Lokalna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska