Do Opola dotarła w nocy ze środy na czwartek. Kiedy otworzono klatkę, w której była przewożona, powoli z niej wyczłapała i natychmiast wdrapała się na konar w jednym z pomieszczeń w małpiarni. Zwinęła się w kłębek, znieruchomiała i tak już została.
- Takim zachowaniem nie należy się przejmować, bo leniwce z natury są bardzo powolne, wręcz flegmatyczne. Większość życia spędzają w bezruchu, wygrzewając się w koronach drzew, schodząc tylko po to, żeby udać się do toalety. Dzieje się tak co kilka dni - tłumaczy Anna Włodarczyk, asystent w opolskim ogrodzie zoologicznym.
Ciekawostką jest to, że razem z leniwcem do Opola przyjechała dokładna rozpiska (łącznie z gramaturą) tego co Wini może jeść. W jej menu znajdują się banany, gotowana marchewka czy specjalny rodzaj sałaty.
- Drastyczna zmiana pokarmu mogłaby zabić leniwca- tłumaczy Anna Włodarczyk.
Leniwca można oglądać w małpiarni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?