Rozegrano tam V i VI rundę mistrzostw Polski w wyścigach górskich. W klasyfikacji generalnej zwycięstwami podzielili się broniący tytułu Mariusz Stec (lancer) i Mariusz Małyszczycki (fabia WRC).
W sobotę w deszczowych warunkach triumfował Małyszczycki przed Stecem. Za nimi uplasowały się dwie corolle WRCprowadzone przez Mariusza Królikowskiego i Jacka Ptaszka. Piotr Soja wygrał w swojej klasie E1 2000, a w klasyfikacji generalnej zajął 8. lokatę. Bardzo dobrze pojechali też pozostali kierowcy Automobilklubu Opolskiego. W klasie aut historycznych HS 2000 zwyciężył Marcin Kozłowski, umacniając się na czele klasyfikacji, a 5. był Andrzej Wróbel. Klasę HS 750 wygrał Krzysztof Kaszubski, a Dariusz Łuczyński (lanos) był 3. w klasie E1 1600.
- Nie miałem deszczowych opon i musiałem startować na zwykłych - powiedział Łuczyński. - Przez to trochę straciłem do rywali. W niedzielę, już na suchej nawierzchni, byłem o wiele szybszy, ale kierowcy w hondach nie dali się wyprzedzić.
W niedzielę Soja pojechał jeszcze szybciej. Zajął 5. miejsce w generalce, ulegając tylko Stecowi i kierowcom w autach WRC, a zostawiając za sobą całą grupę N. Do 4. Jacka Ptaszka w corolli WRCzabrakło mu 0,7 sek.
- Samochód jeździ coraz lepiej - mówi Soja. - Przegrać o pięć sekund z Mariuszem (Stecem - dop. red.), którego auto jest prawie trzy razy mocniejsze od mojego, to żaden wstyd. Do czwartego miejsca zabrakło mi jeszcze mniej. Jestem bardzo zadowolony ze startu, po którym awansowałem na czwarte miejsce w generalce.
Pozostali opolanie powtórzyli swoje wyniki z soboty, a wygrana Marcina Kozłowskiego bardzo przybliża go do pierwszego w karierze tytułu mistrzowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
