Mezo na festiwal w Opolu przyjechał z żoną, teściową i córką Zuzą.
- Faworytem mojej córki w Premierach jest K.A.S.A. - śmiał się. - Gibała się na jego piosence aż miło. Świetnie się bawi, a obawiałem się, że będzie jej przeszkadzał hałas.
Zuzia czuła się w amfiteatrze tak swobodnie, że momentalnie stała się gwiazdą mediów i bez skrępowania stawała przed kamerą z tatą.
Z córkami - Leą, Franką i Olą - podczas prób pojawiła się też Zosia Karbowiak, kolejna uczestniczka Premier. - Dziewczyny czują się tu jak u siebie - śmiała się mama.
Gwiazdy oprócz rodzin przywiozły też swoich pupili.
Mona, 10-miesięczny niesforny bigiel Radka Brzózki, obszczekiwał operatorów, gdy pan nadawał relację do TVP.
- Kiedy ja mam próby, Mona zostaje w pokoju hotelowym. No i niestety są tego efekty... Zjadła już poduszkę... - skarżył się prezenter. - Więc pewnie jej pobyt w Opolu będzie mnie trochę kosztował.
Tekla, niewielki kundelek Stanisławy Celińskiej, która w Premierach wystąpi z zespołem Los Locos, siedziała grzecznie w torbie pani, nieco oszołomiona hałasem.
- Ona wytrzyma niejedno, nawet takie natężenie dźwięku - skwitowała właścicielka.
Tłumem ludzi i hukiem muzyki nie przejmował się też Lew, cocker spaniel Kasi Skrzyneckiej.
- Jest przyzwyczajony, bo bywa ze mną wszędzie, również na nagraniach "Tańca z gwiazdami" - opowiada pani Kasia. - W amfiteatrze może pobiegać wolno, a w studio siedzi przywiązany z boku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?