Czesław Michałowski, emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie przeczytał w gazecie naszą informację o zbiórce pamiątek - mówi Dawid Żak, asystent muzealny w Dziale Zbiorów i Konserwacji w CMJW. - Pudełko jest pamiątką po jego zmarłej żonie Alicji Szczemirskiej.
Historia szkatułki zaczyna się w oddziale roboczym zatrudniającym jeńców radzieckich w Nowych Święcianach na Wileńszczyźnie.
- W ramach obowiązkowego kontyngentu Leon Pyliński, dzierżawca majątku ziemskiego w Druścianach, zaopatrywał w produkty rolne niemiecką załogę – dodaje pan Żak. - Przy tej okazji Pyliński dostarczał w tajemnicy żywność również wycieńczonym pracą jeńcom. Ci, w dowód wdzięczności, podarowali mu wykonaną przez jednego lub grupę jeńców granatową, zdobioną słomką drewnianą szkatułkę.
Otrzymała ją w prezencie córka dzierżawcy, Wanda Pylińska, która jeszcze podczas wojny podarowała pudełko kuzynce, Alicji Szczemirskiej, co potwierdza dedykacja napisana ołówkiem na wnętrzu wieczka: „Na pamiątkę dla Lici z czasów wojennych. Rok 1943. Wandzia. Robota jeńców sowieckich, Nowe Święciany”.
- Szkatułkę po wojnie Alicja Szczemirska zabrała ze sobą, udając się na przesiedlenie i długo używała jej jako pojemnik na nici, guziki i inne drobne przedmioty – relacjonuje Dawid Żak. - Pan Czesław opisał nam tę historię w wysłanym do naszego muzeum liście.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
