Opole szykuje krótszego Sylwestra na Rynku

Jak co roku opolanie będą mogli przyjść w Sylwestra na rynek i posłuchać muzyki, ale tym razem impreza będzie dużo krótsza.

- Zdecydowaliśmy, że rozpocznie się o godzinie 22, a zakończy 30 minut po północy - przyznaje Rafał Poliwoda, dyrektor Narodowego Centrum Polskiej Piosenki, które przygotowuje imprezę. - To jest pewna zmiana w porównaniu do ubiegłego roku, ale poparta obserwacjami. Po pierwsze pierwsi opolanie zazwyczaj schodzili się dopiero po godzinie 22, po drugie niewiele osób bawiło się na rynku do godziny pierwszej.

W tym roku teren przed sceną będzie ogrodzony, a wejście na tę część rynku ma podlegać kontroli ze względów bezpieczeństwa. A to po to, aby nikt nie wnosił alkoholu czy sztucznych ogni

- Tradycyjnie będzie jednak pokaz fajerwerków, który my organizujemy, a także życzenia noworoczne od prezydenta - mówi Poliwoda.
Wiadomo już także, że na scenie ustawionej pod ratuszem pojawi się opolski zespół 4mation (zaśpiewa największe hity tego roku) a także DJ-a Michała Andruszko, który zaserwuje opolanom taneczne rytmy.

Co ciekawe, choć impreza jest krótsza o 2,5 godziny niż do tej pory, to urzędnicy szacują, że będzie kosztować tyle samo co ubiegłoroczny sylwester czyli około 100 tysięcy złotych.

- Wynika to z faktu, że ograniczenie czasu imprezy w żaden znaczący sposób nie wpływa na koszty - przekonuje Poliwoda. - Jedyne co może być nieco tańsze to koszty ochrony, która będzie krócej pracować, choć nie ukrywam, że tutaj też trwają jeszcze negocjacje.

Przypomnijmy, że pierwotnie Opole miało zupełnie inne plany wobec sylwestra na Rynku. Zastępca prezydenta Krzysztof Kawałko negocjował z Radiem Zet, które miało zapewnić gwiazdę, a także promować miasto na antenie.

Nic z tego nie wyszło, podobnie jak z samodzielnego wynajęcia gwiazdy. Jak tłumaczą się urzędnicy jest na to już za mało czasu, a poza tym większość artystów ma już zajęte terminy.