- Zaczęłam przeglądać materiały promocyjne obok kas w amfiteatrze i ze zdumieniem przeczytałem, że działa już Muzeum Polskiej Piosenki - opowiada nasza Czytelniczka. - Dlaczego nikt nie sprawdził tego przed drukiem? Przecież to jest klasyczne nabijanie ludzi w butelkę.
W folderze faktycznie można przeczytać, że “muzeum to nowoczesny, multimedialny obiekt, mieszczący się w amfiteatrze. I dalej także o tym, że “jego ekspozycja łączy w sobie historię z nowoczesnością, a wielką atrakcją są ściany dźwięku".
Problem w tym, że takie atrakcje jeszcze nie istnieją, nadal nie wiadomo także, kiedy muzeum zostanie otwarte.
Co ciekawe, o tym, że urzędnicy chwalą się czymś, czego nie ma, pisaliśmy już w ubiegłym roku. I wówczas poważny błąd w folderze - wydanym w liczbie 5 tysięcy egzemplarzy - nie raził urzędników.
- Chcieliśmy pokazać Narodowe Centrum Polskiej Piosenki jako całość, czyli nie tylko amfiteatr, ale i tworzone muzeum. Nie sądzę, by folder wprowadzał kogoś w błąd. Poza tym jego treść była uzgadniana z Narodowym Centrum Polskiej Piosenki - podkreślał Maciej Wujec, były naczelnik wydziału promocji, który był odpowiedzialny za przygotowanie materiałów reklamowych.
Obecne biuro promocji - działające w urzędzie miasta - od folderu się odcina.
- Ten materiał promocyjny nie jest przez nas kolportowany, o to dlaczego jest w amfiteatrze trzeba pytać w NCPP - twierdzi Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta.
Agnieszka Jurowicz, wicedyrektor NCCP uważa, że jeden błąd nie dyskwalifikuje folderu jako materiału promocyjnego.
- Poza tym wydano na niego publiczne pieniądze i nie możemy go ot tak wyrzucić lub schować do magazynu - przekonuje Jurowicz.
Dlatego folder nadal będzie wprowadzać turystów w błąd...
Podyskutuj o tej sprawie na forum.nto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?