Opolska policja zatrzymała bułgarskich sutenerów

Bułgarzy zabrali kobietom paszporty i pieniądze. Kobiety miały być bite i przypalane papierosami.

Ustalono, że mężczyźni podejrzewani o sutenerstwo mogą przebywać w jednym z ośrodków wypoczynkowych nad Jeziorem Turawskim.

Policjanci zorganizowali zasadzkę. Z posiadanych informacji wynikało, że osoby te mogą być niebezpieczne. Poruszają się kilkoma samochodami. Zgłaszające przestępstwo nie potrafiły powiedzieć jakimi.

Do działań przystąpili policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Opolu oraz wspierający ich policjanci z Sekcji Antyterrorystycznej.

W środę po południu, na mało uczęszczanym parkingu w okolicy Jeziora Turawskiego, pojawił się jeden z oczekiwanych samochodów. Policjanci zatrzymali poruszającego się nim kierowcę w towarzystwie trzech kobiet. Wszyscy byli obywatelami Bułgarii.

Godzinę później w to samo miejsce nadjechał kolejny samochód na zagranicznych numerach z mężczyzną i kobietą. Kolejny raz do działania przystąpili policjanci. W trakcie wykonywanych czynności okazało się, że osoby poruszające się tym pojazdem nie są związane z przedmiotową sprawą. Zostały one przeproszone i poinformowane możliwości dalszego postępowania.

W tym samym czasie otrzymano informację, że kolejne auto z osobami związanymi z tą sprawą, oddaliło się w kierunku województwa dolnośląskiego. Podjęte przez policjantów działania doprowadziły do zatrzymania kolejnych pięciu osób, również obywateli Bułgarii - dwóch mężczyzn i trzech kobiet.

Zostali oni przewiezieni do Opola w związku z podejrzeniem nakłania przemocą innych osób do prostytucji i osiągania korzyści majątkowych z tego procederu.

W tej sprawie prokurator rejonowy w Opolu wszczął śledztwo. W piątek trójce z zatrzymanych zostały postawione zarzuty zmuszania siłą do prostytucji i czerpania z tego procederu korzyści majątkowych.

Na wniosek prokuratury, sąd aresztował jednego z podejrzanych na trzy miesiące.

Zatrzymanym grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.