Opolski Piknik Wolności przyciągnął opolan mimo kapryśnej pogody

Piknik zorganizowano na placu przed teatrem im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Poprowadził go znany aktor Paweł Deląg oraz Agnieszka Kamińska z departamentu kultury, sportu i turystyki opolskiego urzędu marszałkowskiego.

- Pamiętam, jak ogromne wzruszenie towarzyszyło mi, gdy kupiłem pierwszy egzemplarz Gazety Wyborczej. Nie wierzyłem własnym oczom, bo to oznaczało, że od teraz można tę gazetę kupić legalnie – wspominał podczas pikniku aktor. – Wolność jest w nas. Chcę żyć w społeczeństwie, które wyznaje zasady i wartości oparte na fundamentalnych prawdach, takich jak czyń dobro, postępuj uczciwie, bądź empatyczny i sprawiedliwy. Chcemy społeczeństwa złożonego z jednostek, które nastawione są współpracę, wspieranie siebie nawzajem, które pragną zaufania społecznego. Dlatego ważne jest, by wybierać liderów, którzy wierzą w ten zbiór wartości.

Pani Jadwiga z Opola, która pojawiła się na wtorkowym (4.06) pikniku wolności, doskonale pamięta realia sprzed 4 czerwca 1989 roku.

- To były ciężkie czasy, zwłaszcza dla kobiet – wspominała w rozmowie z reporterką nto. – Przetrwaliśmy, teraz możemy cieszyć się wolnością i jedyne co mnie smuci to fakt, że na tych obchodach tak mało jeśli ludzi młodych, że oni nie czują potrzeby świętowania, bo naprawdę mamy co świętować. W PRL-u w sklepach nie było pieluch dla dzieci, człowiek musiał nieźle się natrudzić, żeby zdobyć podstawowy sprzęt gospodarstwa domowego. Dojeżdżanie do pracy było wyzwaniem, bo nigdy nie było pewności, czy uda się dopchnąć do środka autobusu, w którym zazwyczaj ścisk był taki, że można było stracić guziki w ubraniach. Odkąd wstąpiliśmy do Unii Europejskiej mamy wszystko. A tymczasem przed 1989 rokiem sukcesem było to, gdy we Wrocławiu udało się kupić banana.

Uczestnicy Opolskiego Pikniku Wolności odśpiewali hymn Polski oraz Unii Europejskiej. Na scenie wystąpiła Sonia Hornatkiewicz oraz Jędrzej Skiba. Punktem kulminacyjnym był koncert zespołu Raz Dwa Trzy.