Opolskie karpie rozpoczęły wędrówkę na wigilijne stoły

Sławomir Draguła
Odławiane są trzyletnie ryby, które teraz trafiają do specjalnych magazynów, gdzie zaczekają do świąt.
Odławiane są trzyletnie ryby, które teraz trafiają do specjalnych magazynów, gdzie zaczekają do świąt. Sławomir Draguła
Gospodarstwo Rybackie w Niemodlinie rozpoczęło odławianie tych popularnych w Polsce ryb, które trafią na wigilijne stoły.

 

 

- Tegoroczne lato w Polsce było upalne i bardzo suche, a to nie służyło karpiom - mówi Marek Adamus, kierownik Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie. - Każdego dnia z naszych stawów ubywało nawet dwa centymetry wody. Karp powinien mieć jej nad sobą co najmniej metr, a bywało, że miał 30, a nawet 20 centymetrów.

 

Jest więc prawdopodobne, że ryb będzie mniej niż w zeszłym roku, kiedy to wyłowiono ze stawów 400 ton ryby.

- Ale to okaże się dopiero po odłowach - podkreśla Adamus.

 

Gospodarstwo Rybackie w Niemodlinie rozpoczęło odłowy wczesnym rankiem w czwartek.

Choć karpi może być mniej, to ich cena nie powinna się zbytnio różnić od ubiegłorocznej, ewentualne podwyżki mogą być symboliczne.

- Ale o tym zdecyduje rynek i pośrednicy, którzy od nas biorą rybę - mówi Marek Adamus.

 

Obecnie niemodlińskie gospodarstwo w sprzedaży detalicznej za kilogram karpia życzy sobie 12 zł.

 

 

Odławiane ryby trafiają bezpośrednio na magazyny, do zbiorników ze świeżą wodą, żeby przejść proces tzw. odszlamienia.

Bez tego ich mięso miałoby nieprzyjemny zapach, który jest często określany zapachem mułu. I właśnie w tych zbiornikach ryby poczekają do świąt Bożego Narodzenia.

 

Karp z Niemodlina trafia nie tylko na Opolszczyznę, ale również do ościennych województw, przede wszystkim na Dolny Śląsk i do aglomeracji województwa śląskiego.

 

W tym roku hodowany w Niemodlinie karp wpisany został na listę Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To już 62. produkt tradycyjny z Opolszczyzny.

 

 

Początek hodowli karpia królewskiego w okolicach Niemodlina sięga XIV wieku. Dziś gospodarstwo ma na Opolszczyźnie nieco ponad 700 hektarów stawów. Kolejne 250 hektarów zlokalizowane jest w okolicach Raciborza.

 

Jak mówi Marek Adamus, niemodlińskie karpie rosną w pełnym trzyletnim cyklu hodowlanym, w oparciu o własne stado rozrodowe.

Jakość, a co za tym idzie smak, karp niemodliński zawdzięcza pokarmom naturalnym, pochodzącym z odpowiednio uprawianego i nawożonego dna stawów. Ponadto ryby dokarmiane są ekologiczną paszą zbożową.

Opolszczyzna jest karpiowym zagłębiem, co dziesiaty karp w Polsce pochodzi z tego regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska