Opolskie. Placówki opieki nad seniorami są coraz droższe. Miesięcznie już nawet 600 zł więcej

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
123 RF
Drożeje pobyt w domach pomocy społecznej. W tym roku średni koszt miesięcznego pobytu to 4,5 tysiąca zł. To może być poważny problem dla rodzin naszych seniorów.

Średni koszt utrzymania w DPS w Prószkowie w tym roku wynosi 4 650 złotych. W Namysłowie - 4600 zł, w Strzelcach Opolskich 4511 zł a w Prudniku 4593 złote. Najtańsza jest placówka w Klisinie w powiecie głubczyckim, gdzie miesięczny pobyt seniora to kosz 4 369 złotych.

Wszędzie koszty rosną o ok. 10 procent, co daje 500 – 600 zł podwyżki. Jeszcze w 2020 roku średni koszt miesięcznego pobytu seniora w takiej placówce to było ok. 3,7 tysiąca, pieć lat temu - 3 tys.

W województwie opolskim trzy tysiące osób mieszka w publicznych DPS-ach. Dodatkowo ok. tysiąca osób korzysta z opieki w ośrodkach prywatnych, które zazwyczaj są nieco tańsze. Zgodnie z prawem osoba kierowana do placówki płaci 70 procent swojej emerytury.

- W swojej praktyce zawodowej spotkałem tylko trzy osoby, które były w stanie z emerytury zapłacić za DPS – mówi Zdzisław Markiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. – To emerytowana dyrektor banku spółdzielczego i były wysoki wojskowy.

60 procent polskich emerytów ma emeryturę do 2,5 tysiąca złotych, a więc można im „zabrać” na DPS do 1 750 zł. Pozostałą należność dopłaca w pierwszej kolejności rodzina. Ośrodki pomocy społecznej są zobowiązane, aby dochodzić tych należności, nawet na drodze sądowego ustalenia alimentów na „dziadka”. Formalnie łożyć powinien każdy potomek: dzieci czy wnuki, jeśli jego dochody przekraczają trzykrotność tzw. kryterium dochodowego. Obecnie to niewiele ponad 2 tysiące złotych na rękę. Dla czteroosobowej rodziny z przeciętnymi dochodami rzędu 6 tysięcy złotych miesięcznie, utrzymanie seniora w DPS będzie coraz większym problemem.

- Rodziny z pewnością będą sygnalizować, że jest im coraz trudniej współfinansować pobyt seniorów w DPS – komentuje dyrektor Zdzisław Markiewicz z MOPR w Opolu. – System pozwala jednak zredukować te zobowiązania, gdyby ich egzekwowanie było sprzeczne z zasadą sprawiedliwości społecznej.

W przypadku placówek publicznych brak pieniędzy od rodzin oznacza wyższe wydatki dla gmin, kierujących swoich obywateli do DPS-ów. W przypadku placówek publicznych samorządy nie dopłacają nic. Jeśli emeryt sam nie jest w stanie ponieść opłaty, zrzuca się rodzina, podpisując umowę z dyrekcją prywatnej placówki.

- Musimy podnosić opłatę, bo jak wszędzie rosną nasze koszty działania, ale staramy się to zrobić w jak najniższym stopniu – mówi Bożena Magiera z domu dla seniorów „Złote Borki”. Ośrodek ostatnio podniósł cenę pobytu o 7 – 9 procent. – Te koszty budzą zaniepokojenie rodzin, choć nikt dotychczas nie zdecydował się zabrać seniora. Ludzie zastanawiają się, kiedy dojdą do finansowej „ściany”. Rozmawiamy o tym z rodzinami, uprzedzamy ich. Staramy się przynajmniej podpowiadać gdzie mogą uzyskać korzystne ulgi w rozliczeniach podatkowych, jak się starać o dodatki.

Koszty DPS-ów na Opolszczyźnie i tak należą do najniższych w kraju. We Wrocławiu czy Katowicach dochodzą do 5 tysięcy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska