- Mieszkam nad samą Odrą, ale takiego lodu nie pamiętam - mówiła dziś Hanna Borkowska z Brzegu, która wyszła na spacer z psem do parku koło zamku i przyglądała się rzece.
Całą powierzchnię Odry na brzeskim odcinku przykrywa lód i śnieg. Tylko fragmenty rzeki - jak młynówka otaczająca od południa wyspę Srebrną, czy bezpośrednie fragmenty przy wodospadach - są wolne od lodu. I tam widać jego grubość - ma kilkanaście centymetrów.
Na opolskim odcinku Odry lodu nie ma tylko między Dobrzeniem Wielkim a Chróścicami oraz między ujściem Nysy Kłodzkiej a Zwanowicami.
- W Brzegu miejscami spływający śryż spowodował niewielkie spiętrzenia, ale na razie nie ma żadnego zagrożenia - uspokaja jednak Marek Ossoliński, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, oddziału w Opolu.
- To może groźnie wygląda, ale nie ma powodów do obaw. Szczególnie, że Odra ma dość niski stan - dziś rano było zaledwie 328 cm - podkreśla Wiesław Kielian z Biura Bezpieczeństwa Urzędu Miasta w Brzegu.
Podobnie jest na mniejszych opolskich rzekach, którymi administruje Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.
- Właśnie wróciłem z nad Świbskiej Wody - jest zamarznięta, ale dołem jest przepływ - mówi Roman Kendzia, wicedyrektor WZMiUW. - Cały czas obserwujemy rzeki i na razie nic się nie dzieje. Bądźmy dobrej myśli.
Jedynym zagrożeniem byłaby teraz gwałtowna odwilż. Wtedy na różnych odcinkach rzek mogłyby zacząć spływać masy lodu i powodować zatory i spiętrzenia. Ale na to się nie zanosi.
- Prognozy zakładają, że w najbliższych dniach w dzień może być "mały plus". A nawet jeśli w nocy temperatura będzie spadała do 2-3 stopni poniżej zera, to lód i tak będzie stopniowo topniał - dodaje dyrektor Ossoliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?