OSiR Komprachcice pokonał Pogoń Oleśnicę 30-20

fot. Sławomir Jakubowski
Rzuca Michał Stelmaszyk.
Rzuca Michał Stelmaszyk. fot. Sławomir Jakubowski
Gospodarze wystąpili bez kontuzjowanego Macieja Nawrockiego, a trener Mirosław Nawrocki od początku spotkania desygnował do gry swoich juniorów.

Goście prezentowali bardzo prostą piłkę ręczną. Grali schematycznie, ale na początku spotkania wystarczyło to do prowadzenia wyrównanej walki z OSiR-em.

W 13. min Pogoń objęła nawet prowadzenie 5-4. Miejscowi nie potrafili natomiast pokonać bramkarza gości. Oddawali wiele niecelnych strzałów, wdawali się też w niepotrzebne przepychanki z rywalami.

- W meczu nie ma finezji - mówił jeden z kibiców. - Więcej jest w nim zapasów niż piłki ręcznej.

- Obudźcie się - krzyczał z ławki do swoich zawodników trener Nawrocki.

Po kwadransie gry gospodarze opanowali nerwy. Poprawili obronę i od razu przyniosło to efekt. Sygnał do ataku dał Marcel Ungier. Gospodarze rzucili 6 bramek z rzędu, a rywale przez 8 minut nie potrafili pokonać Rafała Barańskiego.

Protokół

Protokół

Osir Komprachcice - Pogoń Oleśnica 30-20 (15-9)
OSiR: Barański, Wolak - Ungier 3, Jasiówka 6, Płonka, Stelmaszyk 4, Marcyniuk 3, Baziuk 2, Marel 1, Jendryca, T. Juros 1, Miś 5, K. Juros 5. Trener Mirosław Nawrocki.
Sędziowali: Krzysztof Bąk i Kamil Ciesielski (Zielona Góra). Kary: 8 min.- 12 min. Widzów 200.

Po przerwie znów nastąpiła seria celnych strzałów OSiR-u, a rywale pierwszego gola zdobyli dopiero w 37. min meczu. Było wtedy 19-10. Bardzo dobrze spisywał się Michał Stelmaszyk, skuteczny był też Krzysztof Juros. Natomiast goście nie potrafili pokonać Konrada Wolaka nawet w sytuacjach sam na sam.

OSiR pofolgował trochę w końcówce meczu, dzięki czemu Pogoń odrobiła część strat.

- Początek meczu trochę nam się nie układał - powiedział Krzysztof Juros. - Później było już lepiej. Graliśmy to, co ćwiczymy na treningach, takie akcje dla kibiców. Mamy punkty i nadal liczymy się w grze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska