Osłabiony Orlik wygrał nie tracąc w Sosnowcu bramki

fot. Marcin Matkowski
W akcji Johan Hedberg z Orlika.
W akcji Johan Hedberg z Orlika. fot. Marcin Matkowski
W zespole Orlika zabrakło kilku zawodników, których pokonała choroba i jeszcze w niedzielę rano nie było pewności, czy opolanie skompletują skład na mecz.

Protokół

Protokół

Sielec Sosnowiec - Orlik Opole 0:6 (0:2, 0:3, 0:1)
Bramki dla Orlika: Korzeniowski i Siwiak po 2, Sznotala, Wójcik.
Orlik: Nobis - Larsson, Waluszek, Korzeniowski, Hedberg, Stopiński - Siwiak, Kosidło, T. Sznotala, Zwierz, Kaim - Wójcik, Wacławczyk, Obrał, Cwykiel, P. Pawłowski. Trener Jerzy Pawłowski.

Na szczęście udało się uzbierać trzy piątki, a hokejowy strój musiał założyć wiceprezes klubu Przemysław Pawłowski. Na lodowisku w Sosnowcu nie widać było jednak tego osłabienia. Od początku to goście kontrolowali przebieg wydarzeń na tafli.

- Czekaliśmy na rywali w swojej tercji, a później wyprowadzaliśmy kontry - mówi Krzysztof Faraś, kierownik drużyny. - W odróżnieniu od ostatniego meczu z GKS-em zespół zagrał spokojnie i mądrze w obronie, był lepiej zorganizowany. Sześć strzelonych bramek jest najniższym wymiarem kary dla gospodarzy.
Pechowcem meczu był Krzysztof Zwierz, którego brutalnie zaatakował jeden z hokeistów Sielca. Połamał opolaninowi kask i zranił go w nos. Otrzymał za to karę meczu, a Zwierz mimo kontuzji dotrwał do końca spotkania.

W sobotę w Opolu Orlik podejmie MMKS Nowy Targ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska