Osoby zamawiające dania na wynos będą musiały głębiej sięgnąć do kieszeni. Ile wyniosą podwyżki w 2024 roku? Ekspert wyjaśnia

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Wideo
od 16 lat
Polacy kochają jedzenie na dowóz. Jednak, mimo to, jak mówi nam Arkadiusz Krupicz, dyrektor Pyszne.pl, to nie był łatwy rok dla branży, która odczuła wysoką inflację oraz rosnące ceny, na które z kolei coraz większą uwagę zwracają klienci. Krupicz przyznaje, że wzrost średniej wartości zamówienia rok do roku był dwucyfrowy, a kolejnych podwyżek możemy się spodziewać w 2024 roku. Sprawdź, co najchętniej zamawiamy w dowozie oraz w którym mieście średnie rachunki są najwyższe.

Spis treści

Ile wyniosły podwyżki cen w branży gastronomicznej?

Rok 2023 na pewni nie był łatwym rokiem dla branży, ponieważ mierzyliśmy się z wysoką inflacją, co wiązało się z wysokimi cenami w restauracjach, ograniczeniem konsumpcji, a to automatycznie przełożyło się na liczbę zamówień i na obrót samych restauracji – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Arkadiusz Krupicz, dyrektor zarządzający i współzałożyciel Pyszne.pl.

O ile wzrosły ceny? Krupicz podaje, że wzrost średniej wartości zamówienia rok do roku był dwucyfrowy. Jak wynika z corocznego Raportu Food Trendów, w zeszłym roku średnia cena pizzy w Polsce wynosiła 39 zł. Obecnie oscyluje w okolicy 43 zł, co stanowi wzrost o około 10 proc. – Najwięcej za pizzę zapłacić muszą mieszkańcy Łodzi – zwykle to ponad 46 zł. Najmniej – poznaniacy, którzy średnio wydają ponad 39 zł – podano.

Ekspert podaje, że jeżeli chodzi o wartość, to najdroższe zamówienia składane są w Łodzi, natomiast jeżeli chodzi o wolumen zamówień, to liderami są duże miasta: Warszawa, Kraków, Wrocław czy Poznań. – Im większe miasto, tym więcej składanych jest zamówień – przyznaje.

Skąd pierwsze miejsce Łodzi w zestawieniu? Krupicz przyznaje, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie ale z drugiej strony przyznaje, że może to być lokalna specyfika rynku. – Jeżeli mamy do czynienia z tzw. local heroes, czyli bardzo popularne restauracje i świadczące bardzo wysokiej jakości dania ale za wyższą cenę, cieszą się dużą popularnością, a to przekłada się na średnią wartość zamówienia – wyjaśnia.

Średnia wartość zamówienia najwięcej w tym roku, bo 71,27 zł wyniosła w Katowicach, z kolei na końcu zestawienia znalazł się Lublin, gdzie średnia wartość zamówienia wyniosła 60,13 zł. Jak wyjaśniają autorzy raportu, „w obrębie największych miast różnica cen wynosi 10 zł". Z jednej strony tłumaczą to rozbieżnościami w lokalnej ofercie, a z drugiej średnimi zarobkami w danych regionach. Tutaj przypomniano, że zgodnie z danymi głównego Urzędu statystycznego z 2023 roku, mieszkańcy śląskiego miasta znajdują się wśród najlepiej zarabiających Polaków, zaś lublinianie uplasowali się niemal na końcu listy.

To zmawiamy najczęściej w dowozie

Co najczęściej zamawiamy na dowóz? Tutaj nie ma zaskoczenia, liderem jest kuchnia włoska, bardzo dobrze radzi sobie także kuchnia polska oraz amerykańska. – To są takie trzy główne kategorie kuchni preferowane przez Polaków – mówi. Krupicz tłumaczy nam, że mówiąc o kuchni polskiej, należy wspomnieć, że przysłowie pierogi nie zawsze muszą być tymi tradycyjnymi, które dobrze znamy. Zdaniem autorów raportu, jest to jednym ze zjawisk, które otwiera przed właścicielami restauracji nowe możliwości, jest fuzja kultur. Polacy coraz chętniej otwierają się na nietypowe smaki, nie rezygnując przy tym z ukochanych dań.

– Bardzo często pojawiają się różne wariacje tych pierogów, więc można powiedzieć, że nasza lokalna kuchnia bardzo mocno ewoluuje – wyjaśnia.

Ekspert podkreśla, że bardzo mocno trzyma się trend wege. – Kuchnia wegetariańska odpowiada za blisko 1/3 zamówień składanych za pośrednictwem naszego portalu – mówi i prognozuje, że w kolejnych latach trend ten będzie dalej się rozwijał. – Może nie w takim tempie jak do tej pory, ale jednak liczymy na dalsze wzrosty tej kategorii – dodaje.

Co czeka dark kitchen?

– To zależy od restauracji – przyznaje Krupicz i dodaje, że restauracje, do których chodzimy, zawsze będą potrzebne, ponieważ Polacy lubią spotykać się ze znajomymi i tu właśnie pojawia się rola restauracji. Ponadto w raporcie wskazano na tzw. trend „Mood food", co stanowi nową osłonę pojęcia „comfort food”. Polacy są coraz bardziej świadomi, jak wpływa na nich jedzenie, i chcą, aby było to pozytywne oddziaływanie bez rygorystycznej diety. – Mood food to nie tylko określenie konkretnych potraw, ale także cały zestaw zachowań związanych z jedzeniem, które korzystnie wpływa na nasze emocje – dodano.

Jego zdaniem tzw. dark kitchen, czyli lokale stworzone tylko pod dostawę, jak najbardziej mają uzasadnienie, zwłaszcza w czasach wysokich kosztów wynagrodzeń, czy czynszów. – Dzięki temu restauracje mogą obniżyć koszty działalności, a zaoszczędzone środki mogą zainwestować gdzie indziej – tłumaczy.

Krupicz podkreśla, że lokale „tylko na dowóz” na pewno będą dalej się rozwijały, co jest już teraz widoczne na rynku.

Ponadto wśród trendów, na znaczeniu zyskają proekologiczne nawyki Polaków. Konsumenci żyjący w duchu „zero heroes” będą coraz częściej poszukiwać marek, które dadzą im dostęp do ekologicznych rozwiązań bez dodatkowych kosztów i wysiłku, ale - co ciekawe - ponad połowa Polaków (53 proc.) nie chce dopłacić do zamówienia, by było ono bardziej prośrodowiskowe. Jednocześnie zwrócono uwagę, że wraz ze wzrostem popularności mediów społecznościowych Polacy coraz częściej wybierają restauracje na podstawie przeglądanych treści.

Czego spodziewa się branża w 2024 roku?

Wszyscy liczą, że kryzys w końcu się skończy, widzimy dane na temat konsumpcji, która po dziewięciu miesiącach spadków w końcu zaczęła rosnąć, a z drugiej strony od początku przyszłego roku będziemy mieli do czynienia z podwyżką minimalnego wynagrodzenia, a to na pewno wpłynie na branże – przyznaje Krupicz.

Ekspert nie ukrywa, że część restauratorów planuje podwyższyć ceny na początku roku. – Szacujemy, że w dalszej części roku ta dynamika podwyżek na pewno wyhamuje i wrócimy do „normalności” – mówi. Dopytywany ile mogą wynieść ewentualne planowane przez restauratorów podwyżki, Krupicz przyznaje, że na ten moment nie da się ich określić, czy przewidzieć, ponieważ, jak tłumaczy, restauracje czekają jakie podejście zastosuje konkurencja, jednak pewne podwyżki na pewno się pojawią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Osoby zamawiające dania na wynos będą musiały głębiej sięgnąć do kieszeni. Ile wyniosą podwyżki w 2024 roku? Ekspert wyjaśnia - Strefa Biznesu

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska