6 z 16
Poprzednie
Następne
Ostatni bar mleczny w Opolu
Proponowana przez bar lista z roku na rok jest przez resort skracana. W tej sytuacji na pewno niebawem ostatnie bary mleczne znikną z mapy gastronomicznej kraju.
- W "Kubusiu” najszybciej schodzą pierogi - śmieje się Anna Blach, szefowa kuchni, która pracuje tu ponad 20 lat. Tak było, kiedy zaczynała pracę, i tak zostało do dziś. Dlatego na kuchennym zapleczu właściwie przez cały czas trwa lepienie pierogów. Tylko kobiety się zmieniają, bo dziennie trzeba ich nakleić około 3600 sztuk. Do następnego dnia nic nie zostaje i trzeba lepić od nowa. Ale za to konsumenci mają gwarancję, że wszystko jest świeże, prosto spod palców. Kuchnia nie korzysta z żadnych półproduktów ani dań nie mrozi.