- Produkcja stoi, my drugi dzień sprzątamy - powiedział nto dziś koło południa jeden z pracowników Armatury, jednej z trzech ozimeckich spółek należących do grupy Gwarant.
Zobacz: Ozimek. Huta Małapanew znów ma kłopoty
Wszystkie trzy zakłady nie miały prądu od poniedziałku rana. Wszystko przez zaleganie z opłatami za energię.
- Odcięciem prądy straszono od dawna, prąd odcięto nie pierwszy raz - tłumaczyli pracownicy, którzy skończyli pracę na pierwszej, porannej zmianie zastrzegając, że nie wiedzą kiedy sytuacja wróci do normy.
- Prąd włączono na krótko przed godz. 15.00 - poinformował nas po południu Zbigniew Kowalczyk, zastępca burmistrza Ozimka.
Razem z zakładami normalnie zaczęły funkcjonować sklepy i biura mieszczące się w hutniczym biurowcu (tzw. Manhattanie) oraz otaczających go budynkach. Do tego momentu wszystkie korzystały z agregatów prądotwórczych.
- Nie wiemy co się dzieje, w czwartek wracamy do normalnej pracy - mówi zastrzegający anonimowość jeden z pracowników zakładu. - Byle do następnego wyłączenia.
Zobacz: Huta Małapanew zalega gminie Ozimek ponad 4 miliony złotych!
Problemy spółek i Gwaranta trwają od blisko dwóch lat. Część z pracowników zwolniono, reszcie obcięto premie, pensje są wypłacane w ratach. Huta Małapanew, spółka Armatura oraz Maszyny i Konstrukcje zalegają gminie ponad 4 mln zł podatku, kolejne 2 mln winne są tutejszej komunalce.
Z przedstawicielami Gwaranta nie udało się dziś skontaktować.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?