Opolszczyzna pod względem liczby zabytkowych ziemskich rezydencji jest zagłębiem. Historię mają podobną. Były dumnymi siedzibami rycerskich rodów, bogatej śląskiej szlachty czy XIX-wiecznych przemysłowców. Po wojnie upaństwowione, służyły za mieszkania, szkoły albo biura PGR-ów.
Od lat 80. trwa ich stopniowa wyprzedaż, prowadzona przez państwowe agencje lub gminy. Prawdziwy boom wybuchł w latach 90. Zazwyczaj szły za nieduże pieniądze, bo władze liczyły na remont, prace konserwatorskie.
Nabywcy mieli często dobre chęci, ale sytuacja ich przerastała. Mieliśmy też przykłady doskonałych interesów na obrocie zabytkami. Obecnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa nie sprzedaje na Opolszczyźnie żadnego zabytkowego obiektu z zasobów skarbu państwa, bo wszystko już wysprzedał. Wszystkie oferty w biurach nieruchomości złożyli prywatni właściciele.
Ostatnią sprzedażą zabytkowej nieruchomości skarbu państwa realizuje obecnie starosta opolski. Sprzedaje barokowy dwór w Karczowie w gminie Dąbrowa, opuszczony kilka lat temu przez Politechnikę Opolską. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie za ok. 800 tysięcy złotych, po bonifikacie.
- 5 czerwca nastąpi podpisanie aktu notarialnego sprzedaży dworu w Korczowie – informuje Monika Kluf, rzecznik starostwa powiatowego w Opolu. – Kupuje go osoba prywatna, mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Przez zakupem miała ona obowiązek przedstawić Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków projekt zagospodarowania obiektu, który uzyskał akceptację konserwatora.
Z wystawionych na sprzedaż najdroższy jest pałac we Frączkowie koło Nysy (z 24 hektarowym parkiem) – zadbany, przerobiony na ekskluzywny ośrodek konferencyjno - hotelowy. Cena wywoławcza – 12 mln zł, ale właściciele od dłuższego czasu szukają oferenta.
Tanio (za 680 tysięcy, tyle, co duży dom jednorodzinny) można kupić renesansowy pałac w Siestrzechowicach koło Nysy, jednak jego uratowanie przed ruiną będzie kosztować miliony.
Zadbany i dobrze wyposażony w zabytkowe wnętrza jest pałac w Maciejowie koło Kluczborka. Właściciel nie podał w ofercie ceny sprzedaży, telefonu nie odbiera. 1,6 mln zł. kosztuje dworek w Bzionkowie koło Dobrodzienia. 3 miliony trzeba zapłacić za jedyny w ofercie zamek w Karłowicach koło Popielowa.
Jakie inne zamki i pałace można kupić na Opolszczyźnie? Zobacz zdjęcia i ceny w naszej galerii.
Niektóre oferty nie trafiły do biur pośrednictwa, ale według naszych informacji są ciągle aktualne. Jak choćby przepiękny pałac na wodzie w Kopicach, a raczej jego ruina. Po fiasku głośnej inicjatywy kupienia go przez rzekomych inwestorów z Holandii właściciel, czyli śląska firma przemysłowa, chce za niego ok. 6 mln zł.
Czarna lista zabytków w ruinie
Rocznie właściciela zmienia kilka zabytkowych siedzib. Pojedyncze pałace trafiają na komornicze licytacje, bo właściciel wpadł w finansowe tarapaty. Zdarza się też, że właściciel ucieka przed administracyjnym postępowaniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który chce na nim egzekwować obowiązek remontu i przekazuje obiekt w kolejne ręce.
Kilka lat temu wojewódzki konserwator zabytków w Opolu opracował listę zabytkowych obiektów zagrożonych zniszczeniem, na którą trafiło 66 obiektów. Część z nich zmieniło właściciela i jest już w trakcie odbudowy i remontów. Pogorszył się za to stan innych. Na przykład pałacu w Turawie (dawny dom dziecka, obecnie prywatny), w Minkowskich koło Namysłowa (kupiony przez przedsiębiorcę z Nowego Targu), w Łące Prudnickiej (własność przedsiębiorcy z Zakopanego).
Są też dobre przykłady. Remonty przechodzi zamek w Niemodlinie, pałace w Starościnie, Grudyni Wielkiej, w Dobrej, w Jakubowicach czy należący do gminy zamek w Głogówku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
