Paliwo na Opolszczyźnie: drogie i kiepskie

fot. Klaudia Bochenek
fot. Klaudia Bochenek
Nyskim kierowcom puściły nerwy i urządzili wczoraj blokadę stacji Orlenu. Mają dość horrendalnych cen paliwa. Za litr benzyny PB 95 trzeba tu zapłacić 4,57 zł - najdrożej na Opolszczyźnie.

To zmowa! Bezrobocie u nas największe, bieda, a do tego jeszcze te ceny paliwa. 45 groszy więcej na litrze tu biorą niż na Dolnym Śląsku. Zdzierstwo! - denerwuje się Leszek Kubica, główny inicjator wczorajszego zamieszania na nyskim Orlenie przy ul. Otmuchowskiej, gdzie kierowcy urządzili półgodzinną blokadę.

Wczorajsze ceny na tej stacji: PB 95 - 4,57 zł, PB 98 - 4,59 zł, olej napędowy - 4,07 i 4,17 zł. - Jeżdżę trochę po kraju i z moich obserwacji wynika, że Opolszczyzna jest najdroższa a Nysa najdroższa na Opolszczyźnie - irytuje się Piotr Kwit, nyski przedsiębiorca. - A my przecież żadnych cudów nie oczekujemy, tylko cen katowickich albo dolnośląskich. Bo inaczej nas puszczą z torbami.

- Może ta blokada właścicielom stacji da trochę do myślenia - zacierali ręce kierowcy, lejąc do baku po litrze benzyny i oczekując na zakup faktury. Po czym z powrotem wracali do dystrybutora po kolejny litr. I tak w kółko.

Protest i owszem utrudnił trochę funkcjonowanie stacji i nawet jeden z przypadkowych kierowców dość mocno krzyczał, że spóźni się do pracy, ale szef stacji ani myślał zrezygnować z 45-groszowej przebitki. - Jeżeli do tygodnia nie będzie żadnej reakcji, to w następny poniedziałek blokujemy stacje na cztery godziny - zapowiada Kubica. - A jak i to nie pomoże, to za dwa tygodnie na osiem godzin. Aż do skutku!
Szef nyskiego Orlenu z dziennikarzami dyskutować nie zamierzał, ale kierowcom i owszem powiedział, że pod presją blokady ugiąć się nie zamierza. nto odesłał zaś do rzecznika Orlenu. - Każdy działa indywidualnie, a ceny dyktuje rynek i konkurencja - zapewnia Beata Karpińska z płockiego biura prasowego PKN Orlen.
Skoro rynek dyktuje, to kto ustala? - Zespół analityków rynkowych, którzy codziennie rano obdzwaniają stacje i wyznaczają ceny dla każdej z osobna - tłumaczy Karpińska.

Roman Wróblewski, szef stacji paliw w Otmuchowie inkasował wczoraj 4,49 zł za litr PB 95. - Takie są stawki, bo mamy tu wojnę cenową i... niezdrową konkurencję - przyznaje.

Nie dość, że paliwa u nas drogie, to jeszcze nie zawsze dobrej jakości Państwowa Inspekcja Handlowa skontrolowała w ub. roku powtórnie 13 podejrzanych stacji na terenie Opolszczyzny. Na trzech z nich pobrano 4 próbki chrzczonego paliwa. Na stacji PPHU Wiola w Bukowej Śląskiej w powiecie namysłowskim przekroczone zostały normy zawartości siarki w oleju napędowym. Norm jakościowych nie trzymała też sprzedawana tu benzyna. Podobnie jak olej napędowy na Orlenie przy trasie E-4 w Brzegu i na stacji TRIO OIL w Zawadzie k. Opola.

Sprzedaż chrzczonego paliwa jest przestępstwem, za które można dostać nawet do 1 mln zł grzywny, doczekać się konfiskaty całego paliwa ze zbiorników bądź też bezpowrotnie stracić koncesję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska