- Stare dachówki są już tak zniszczone, że wsiąka w nie spływająca po dachu woda - wyjaśnia ks. Jerzy Hyłek, proboszcz tutejszej parafii. - To niebezpiecznie, bo wilgoć osłabia całą konstrukcję kościoła.
Ostatnią renowację niemodlińskiej świątyni przeprowadzono w latach 70-tych.
Remont będzie możliwy dzięki dotacji, jaką parafia otrzymała z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na ochronę zabytków.
- 240 tysięcy, jakie dostaliśmy wystarczą na połowę prac - mówi proboszcz wskazując, że otrzymana dotacja jest zasługą kilku osób.
- Panowie Paweł Kotwica i Wojciech Paszkowski zadbali o dokumentację, wniosek napisał wiceburmistrz Barłomiej Kostrzewa. Bez nich nie byłoby szans na żadne wsparcie - dodaje duszpasterz.
A co z druga połową pieniędzy? Od trzech po każdej niedzielnej mszy świętej parafianie zbierają pieniądze na remont.
- Na koncie są już 163 tysiące złotych - wylicza ksiądz proboszcz i dodaje, że część z tej kwoty pochodzi od m.in. z darowizny przedsiębiorstwa rybackiego z Wydrowic (Wydrowice razem jak 11 innymi wioskami należą do niemodlińskiej parafii).
- W ubiegłym roku dostaliśmy od nich 10 tysięcy, oby takich firm było jak najwięcej - mówi proboszcz.
Proboszcz zapewnia, że po remoncie na południowej stronie dachu na swoim miejscu pozostanie charakterystyczny krzyż maltański ułożony z dachówek.
Aby zacząć remont parafia będzie musiała ogłosić przetarg na jego wykonawstwo. Ministerstwo dało dwa miesiące na jego przeprowadzenia. Dlatego jeszcze dziś proboszcz Hyłek spotka się z władzami gminy aby porozmawiać o procedurach i organizacji konkursu.
Prace rozpoczną się po rostrzygnięciu przetargu a więc najwczęsniej za dwa miesiące.
!!!!!!!!!!!!!foto w bazie!!!!!!!1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?