Paweł Kukiz w Falmirowicach: - My już wygraliśmy [zdjęcia]

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Na spotkanie przyszło około 300 osób.
Na spotkanie przyszło około 300 osób. Krzysztof Świderski
Ponad 300 osób oklaskiwało kandydata na prezydenta na boisku w podopolskich Falmirowicach.
Uczestnicy przyjechali z całej Polski.

Paweł Kukiz spotkał się z wyborcami w Falmirowicach

Uczestnicy przyjechali z całej Polski. Część na rowerach w ramach akcji "Rowerem dla prezydenta Pawła Kukiza", większość samochodami.

- Uczestnicy przyjechali z Poznania, Tarnowskiego, Rzeszowskiego i wielu innych stron - mówi Dariusz Pitaś z Borzęcina, organizator akcji. - Chcemy zaprotestować przeciw wydawaniu wielkich sum na kampanię wyborczą z podatków. Impreza jest zrobiona bezkosztowo. Kapela bluesowa z Krakowa gra za darmo. Robimy to spotkanie zupełnie oddolnie. Sztab Pawła Kukiza został tylko poinformowany.

Urszula Barszcz przyjechała do Falmirowic z Wieliczki. Do Katowic pociągiem, dalej na rowerze (z noclegiem w remizie w Toszku) w grupie ponad 30 osób z całej Polski. Kolejną noc planują spędzić na boisku w namiocie.

- Wczoraj było gorzej z pogodą, ale dziś już jest lajcik - mówią. - To jest nasz manifest za Pawłem Kukizem, który niesie nasze idee. Na koszulce mam napisane "Potrafisz Polsko", a to znaczy, że możemy coś zmienić. Drogą do tego będą jednomandatowe okręgi wyborcze. To jest pierwszy etap, żeby w Polsce się zmieniło. Posłowie wybrani z małych okręgów wyborczych będą odpowiadać nie przed politykami, tylko przed nami. Ale wcale nie wykluczamy zwycięstwa Pawła Kukiza w wyborach. Jeśli wejdzie do drugiej tury, to wygra, bo Duda i Komorowski mają ogromny elektorat negatywny.

Wystarczyło rozejrzeć się po placu, by zobaczyć, że Paweł Kukiz jest kandydatem protestu. Do Falmirowic przyjechała spora grupa członków Stowarzyszenia Dzielny Tata.

- Paweł chce rozwalić system - mówi jego prezes, Michał Fabisiak z Warszawy. - My też mamy coś do rozwalenia. Naszym celem jest doprowadzenie do opieki naprzemiennej nad dziećmi, a nie dominacji jednego rodzica wspieranej przez sądy. Być może dojdzie w Polsce do takiej sytuacji jak w Serbii, gdzie zwolniono wszystkich sędziów i powołano nowych.

Kiedy na boisko przyjechał Paweł Kukiz, rozproszeni na sporym placu uczestnicy skupili się wokół niego, by uścisnąć mu rękę, wręczyć drobne upominki, koszulki czy bandanki, zamienić parę słów. Po chwili kandydat wszedł na opuszczoną przez muzyków scenę - przyczepę. Ludzie stanęli za taśmą w odległości kilkunastu metrów, bijąc brawo.

- Te barierki są potrzebne? Nie możemy przejść wszyscy bliżej? - zachęcał. Tłum otoczył go ciasno.

- My już wygraliśmy - mówił Kukiz - bo nikt nikogo nie pyta, czy jesteś za PiS-em czy za Platformą. Wszyscy są za sobą, swymi rodzinami i za Polską. Wszyscy żyjemy w jednym państwie i wkrótce to państwo odbierzemy z rąk partyjnych klanów, które po 1989 roku uwłaszczyły się na państwie i obywatelach. Nie chodzi mi o urząd, o stołek dla stołka. Tylko o to, by państwem zawiadywały osoby odpowiedzialne przed nami, a nie ta neoarystokracja, która jest bezkarna. Spójrzcie, jaka kara spotkała pana Grabarczyka. Musiał zrezygnować ze stanowiska ministra. Ktokolwiek z was posiadałby nielegalnie broń, dostałby kraty. W najlepszym przypadku w zawiasach. Jedyną karą dla Hoffmana jest wydalenie z partii. On jest już szczuplejszy ode mnie. Chyba po to, by się na jesień jeszcze raz przecisnąć.

- Nie ma wątpliwości - dodał - że ordynacja, jaką mamy służy Niemcom i Rosjanom. Nie nam. Bo tamci mogą cały naród kontrolować przez jednego wodza zwycięskiej partii. Politycy podzielili nas na Tutsi, Hutu i inne grupy zwalczające się. Oni sami siedzą w telewizyjnych studiach i zawzięcie się spierają. My mamy wrażenie, że się pozabijają, a oni po programie siadają do jednej taksówki i jadą na wódkę.

Przemówienie Pawła Kukiza trwało około 20 minut. Po nim kolejne osoby podchodziły, by podać mu rękę i zamienić parę słów.

- Naród panu zaufał - mówiła Hanna Jacheć z Opola. - Chodzi o sprawiedliwość i godność. O to, żeby w Polsce coś się zmieniło. Kiedyś mieliśmy godność i ją utraciliśmy.

- Niczego nie utraciliśmy. Po to tu jesteśmy - odparł Paweł Kukiz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska