Opolanin został skierowany na przymusowe leczenie po tym, jak zaczął rozsyłać ulotki szkalujące chłopca, którego wcześniej wykorzystał. W połowie ubiegłego roku wyszedł na wolność, ponieważ lekarze uznali, że jego stan się poprawił.
Kilka tygodni temu mężczyzna znowu się uaktywnił. Początkowo rozsyłał do urzędów i instytucji swoje CV, w którym oferował usługi menedżerskie. W kolejnych mailach, oprócz życiorysu, opolanin zamieszczał również swoje refleksje, m.in. na temat rzekomego kolegi terrorysty, który „imponuje mu stylem”, a który to przygotowuje kolejne - po Paryżu - zamachy. Mężczyzna pisał też, że nie wykorzystał chłopca, bo w tym czasie „pił drinki w pubie” oraz zapowiada, że będzie domagał się odszkodowania w wysokości „13 mln zeta netto”.
Piotr Z. jeszcze w trakcie pobytu w ośrodku został częściowo ubezwłasnowolniony i dostał kuratora, który pomaga mu w załatwieniu codziennych spraw. Z naszych informacji wynika jednak, że Piotr Z. w ostatnim czasie zaczął sięgać po alkohol, a do tego - choć powinien - nie brał lekarstw. Niepokojące sygnały dotarły też do sądu.
- Dlatego wystąpiliśmy do biegłych, aby wypowiedzieli się, czy nie zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia czynu o wysokiej społecznej szkodliwości - mówi Hubert Frankowski, prezes Sądu Rejonowego w Opolu. - Jeśli okaże się, że tak, mężczyzna ponownie może zostać wysłany na przymusowe leczenie.
Piotr Z. za molestowanie kilkuletniego chłopca w windzie jednego z opolskich bloków spędził za kratkami trzy lata. Gdy wyszedł na wolność zaczął rozdawać ulotki, w których wulgarnie drwił z ofiary. Stanął przed sądem, ale nie został skazany, ponieważ biegli uznali, że jest niepoczytalny. Trafił do szpitala psychiatrycznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?