Nie może to być jednak sprasowany susz leśny, ale trociny, które powstają w procesie cięcia desek, a także przy ich obróbce w zakładach meblarskich. Niektóre z nich, jak na przykład znany z wytwarzania drewnianych podłóg "Barlinek", mają już linię produkcyjną do zagospodarowania trocin i robią z nich pelet.
- Takie firmy dołączają do swoich produktów certyfikaty, które są gwarancja jakości paliwa - mówi Henryk Gogolok, właściciel firmy "Pelletmont" z Chmielowic, oferującej różnego typu palniki do kotłów. - Największym wrogiem peletu jest bowiem piasek oraz inne zanieczyszczenia.
Pelet spala się bowiem w sposób szczególny. O ile po spaleniu tony węgla w piecu pozostanie kilka kilogramów popiołu, który właściciel musi wygarnąć z pieca, to po spaleniu tony peletu zostanie go zaledwie dobra garść.
Piece przystosowane do spalania peletu są w zasadzie bezobsługowe. To kolejna korzyść z używania tego paliwa. Tą mniej odczuwalną, ale bardzo istotną, jest korzyść dla środowiska naturalnego, ponieważ pelet tylko w znikomej ilości wytwarza w procesie spalania dwutlenek węgla, który bez trudu asymilują drzewa. Pelet szybko zdobył dobrą renomę, ale często jeszcze przegrywa z węglem przez cenę, która jest właściwie porównywalna, ale węgiel jest bardziej kaloryczny. Nieporównywalny jest jednak komfort palenia peletem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?