PGNiG Superliga. Próba charakteru dla Gwardii Opole. Nie ma czasu na rozpamiętywanie odpadnięcia z Pucharu EHF

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Gwardia Opole zakończyła swoją przygodę z Pucharem EHF na 2. rundzie eliminacji. Teraz czeka ją już tylko walka na krajowym podwórku.
Gwardia Opole zakończyła swoją przygodę z Pucharem EHF na 2. rundzie eliminacji. Teraz czeka ją już tylko walka na krajowym podwórku. Mirosław Szozda
Wyjazdowa potyczka Gwardii Opole ze Stalą Mielec (17.10, godz. 19) będzie dla niej ostatnią przed ponad dwutygodniową przerwą w rozgrywkach PGNiG Superligi. Do starcia 8. kolejki opolanie przystąpią zaledwie trzy dni po odpadnięciu z Pucharu EHF.

Teraz okaże się, czy gwardziści potrafią się szybko podnieść po niedzielnym niepowodzeniu. Wcale nie musi być to łatwe zadanie, ponieważ po rewanżowym meczu 2. rundy eliminacji Pucharu EHF ze słoweńskim Gorenje Velenje mogli oni sobie mocno „pluć w brodę”.

Co prawda zwyciężyli z nim w Stegu Arenie 23:21, ale nie wystarczyło to do odrobienia strat z pierwszego meczu, zakończonego porażką naszej drużyny 22:26. A przed własną publicznością Gwardia zmarnowała dużo szans do tego, by znacznie wyżej pokonać brązowego medalistę ostatniego sezonu ligi słoweńskiej.

- Popełniliśmy aż 16 niewymuszonych błędów - żałował Rafał Kuptel, trener Gwardii. - Przy tak dużej liczbie pomyłek zwykle nie wygrywa się meczu, a nam się i tak to udało. Wszystko dlatego, że zagraliśmy najlepszy w tym sezonie mecz w obronie. Bardzo dużo dał nam też w bramce Adam Malcher. Zawiodła nas natomiast skuteczność. Gdybyśmy zmarnowali nieco mniej dogodnych pozycji rzutowych, to my byśmy się cieszyli z awansu.

Przegrany dwumecz z Gorenje oznacza, że dla ekipy z Opola europejska przygoda zakończyła się wcześniej niż przed rokiem, kiedy to odpadła w 3. rundzie eliminacji, z innym słoweńskim zespołem - RD Koper. Wcześniej udało jej się wyeliminować portugalską Benfikę Lizbona.

- Wygrany rewanż z Gorenje mnie zupełnie nie cieszy, ale niestety, taki jest sport - smucił się Malcher, który wielokrotnie ratował skórę swoim kolegom. Do niego akurat nie można było mieć żadnych pretensji po dwumeczu w europejskich pucharach.

- Teraz pozostaje nam już tylko podnieść głowy, jeszcze więcej trenować i stale podnosić poziom swojej gry, by za rok otrzymać kolejną szansę do gry w Europie - dodawał golkiper gwardzistów.

Bardzo dużym osłabieniem była dla nich podczas dwumeczu z Gorenje absencja Kamila Mokrzkiego. O ile w pierwszym spotkaniu nie zagrał on wskutek pauzy za niebieską kartkę, otrzymaną jeszcze w poprzednich rozgrywkach, o tyle z rewanżu wyeliminowała go kontuzja ścięgna Achillesa. Nabawił się jej w ostatnim, czwartkowym starciu ligowym z MKS-em Kalisz, w którym był ... najlepszym zawodnikiem na boisku.

Na razie trudno dokładnie oszacować, ile potrwa jego przerwa, ale na pewno trener Kuptel nie będzie mógł skorzystać z jego usług podczas środowego meczu w Mielcu.

Dla opolan zakończy on intensywny, ponad dwutygodniowy okres grania co trzy dni. Do ligowych zmagań powrócą oni potem dopiero w piątek 2 listopada, kiedy to podejmą Chrobrego Głogów.

W międzyczasie kilku zawodników naszego zespołu uda się na zgrupowania reprezentacji narodowych, ale zanim to uczynią, mają do wykonania bardzo ważną misję. Jeżeli bowiem chcą myśleć o powtórzeniu wyniku z minionego sezonu, takie mecze jak ten ze Stalą muszą bez dwóch zdań wygrywać. Mielczanie poczuli bowiem jak dotąd smak sukcesu tylko raz w siedmiu kolejkach.

Terminarz 8. kolejki
Stal Mielec - Gwardia Opole (17.10, godz. 19), Zagłębie Lubin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, MMTS Kwidzyn - Pogoń Szczecin, Wisła Płock - Vive Kielce, Azoty Puławy - Arka Gdynia, MKS Kalisz - Górnik Zabrze, Chrobry Głogów - Wybrzeże Gdańsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska