Pierwsza pomoc w szkole. Każdy pracownik placówki musi być przeszkolony

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Im więcej osób będzie potrafiło udzielić pierwszej pomocy, tym lepiej. Nowe przepisy do szkół weszły 29 listopada.
Im więcej osób będzie potrafiło udzielić pierwszej pomocy, tym lepiej. Nowe przepisy do szkół weszły 29 listopada. Andrzej Banaś
Do tej pory ten obowiązek spoczywał na nauczycielach. Zmieniły się jednak przepisy i teraz takie szkolenie musi przejść każdy pracownik szkoły - także woźny, sprzątaczka, czy kucharka.

Udzielenie pierwszej pomocy wymaga umiejętności, dlatego przepisy rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach wskazują na szczególny obowiązek w zakresie przeszkolenia z udzielania pierwszej pomocy. Do 28 listopada zaliczenie takich szkoleń było obowiązkiem wszystkich nauczycieli, a w szczególności prowadzących zajęcia w warsztatach zawodowych, laboratoriach oraz lekcje wychowania fizycznego.

29 listopada MEN zmienił przepisy i odtąd obowiązek przeszkolenia w zakresie udzielania pierwszej pomocy dotyczy każdego pracownika szkoły, czyli każdej osoby, niezależnie od pełnionej funkcji czy stanowiska, która jest zatrudniona na podstawie stosunku pracy.

- Jeszcze o tym nie słyszałam. Skoro trzeba, to się przeszkolę, ale szczerze mówiąc bałabym się udzielać pierwszej pomocy dziecku, które straciło przytomność. Bałabym się, że zamiast pomóc, zrobię mu większą krzywdę - mówi pani Zosia, sprzątająca w opolskiej podstawówce.

„Modyfikacja dotychczasowych przepisów rozszerza katalog osób zatrudnionych w szkole, które powinny zostać przeszkolone z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Teraz szkolenie powinni mieć zapewnione nie tylko nauczyciele, ale również wszyscy pozostali pracownicy szkoły, personel sprzątający, administracyjny. Kłopot w tym, że nowy przepis nie daje żadnych wskazań, zarówno co do formy takiego przeszkolenia, jak również jego częstotliwości. Przepis nie odnosi się również do sytuacji w której, część pracowników miała zapewnione takie szkolenia w przeszłości” - pisze Sebastian Kryczka, ekspert portalbhp.pl.

- Każdy powinien umieć udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej. To wcale nie jest trudne, a może uratować czyjeś życie - przekonywał wicemarszałek Roman Kolek, podczas niedawnego bicia rekordu w jednoczesnej resuscytacji w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu. On sam uczył tego pracowników UM i całe szkolenie nie trwało dłużej, niż minutę.

Na potrzebę posiadania takich umiejętności przez pracowników szkoły wskazują statystyki wypadków. Każdego roku w polskich placówkach oświatowych i w czasie zajęć odbywających się poza szkołą, ale pod okiem nauczycieli, wypadkom ulega 60-70 tysięcy dzieci. Jeszcze na początku wieku liczba ta przekraczała sto tysięcy. Najczęściej efektem są stłuczenia, siniaki, porozbijane głowy czy skręcone kostki, ale dochodzi też do ok. 150 ciężkich uszczerbków na zdrowiu. Są też ofiary śmiertelne. Bywają roczniki, w których śmierć zabiera więcej uczniów w szkole, niż ginie marynarzy na morzu czy górników podczas katastrof w kopalni.

Niemal co drugi szkolny wypadek zdarza się na lekcjach wychowania fizycznego. Najniebezpieczniejsze miejsca w szkole to sala gimnastyczna, boisko, plac zabaw, korytarz i schody.

FLESZ - Oddając krew ratujesz życie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska