Ofiarą agresji padła 45-letnia Nadija, która pochodzi spod Tarnopola na Ukrainie. Kobieta bardzo dobrze zna Opole, bo od 20 lat przyjeżdża tutaj do pracy, jako sprzątaczka. Obecnie przebywa w Polsce razem z trójką dzieci w wieku: 8, 10 i 13 lat, które przyjechały do mamy w ramach wakacji.
- Lubię Opole, bo ludzie są tu mili i życzliwi - mówi Nadija. - Ta życzliwość zwiększyła się jeszcze bardziej, po tym jak Rosja napadła na Ukrainę. Wielokrotnie słyszałam od ludzi słowa poparcia dla Ukrainy. Z taką agresją, która dotknęła moją rodzinę kilka dni temu, spotkałam się pierwszy raz.
Atak na matkę z dziećmi
Feralnego dnia (6 lipca) rodzina wybrała się na spacer wokół nowej tężni w Opolu.
Do domu wracali wieczorem, autobusem nr 15. Para, od której czuć było alkohol, wsiadła do tego samego autobusu i opuściła, go na tym samym przystanku: „Wiosenna-Prószkowska”.
Jeszcze w środku kobieta i mężczyzna zainteresowali się tym, że matka rozmawia z dziećmi po ukraińsku. Po wyjściu z autobusu, nagle zaczęli wyzywać rodzinę.
„Jeb*** Ukraińce”, „Putin was roz***”, „przyjechaliście tu po 500+” - krzyczała kobieta.
„Kur*** ukraińska”, „wyp***” - wtórował jej mężczyzna.
Oboje byli agresywni i zagradzali drogę matce z dziećmi, żeby nie mogli wrócić do domu. W pewnym momencie odepchnęli 45-letnią kobietę, a potem poszli do sklepu po wódkę.
- Wezwałam policję - relacjonuje Nadija. - Dyspozytor kazał nam poczekać na miejscu na przyjazd patrolu. Usiedliśmy więc na przystanku. Ale w międzyczasie oni wrócili. Ten facet machał nam przed nosem butelką i kazał wynosić się z przystanku. Krzyczał przy tym „Chwała Putinowi, a Ukraina spier***”. Zanim wsiadł do autobusu pokazał jeszcze środkowy palec.
Sprawcom grożą nawet 3 lata więzienia
Pani Nadija zgłosiła sprawę nie tylko policji, ale także do prokuratury:
- Takim chuliganom, którzy chwalą zbrodniarza, nie można odpuszczać. Nikt nie ma prawa nikomu zabraniać przebywania w miejscu publicznym, a tym bardziej mówić w obcym języku - zauważa 45-latka, która - wbrew oczekiwaniom agresorów - nie pobiera w Polsce pieniędzy z programu „Rodzina 500+”.
- Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce - mówi asp. sztab. Piotr Chwastowski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Ustalamy tożsamość osób, które podczas wysiadania z autobusu linii nr 15, wyzywały obywatelkę Ukrainy. Dochodzenie prowadzone jest pod kątem art. 257 Kodeksu Karnego, czyli znieważenia z powodu przynależności narodowej. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Ustalenie sprawców agresji jest prawdopodobnie tylko kwestia czasu. Zarówno w autobusie, jak i w sklepie zainstalowane są kamery monitoringu.
Lokalizacja zdarzenia:

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?