"Łowy" w jednym z marketów w Krapkowicach rozpoczęły się około godz. 22.00. Niedługo potem na miejscu była już policja, bo złodziej przypadkowo uruchomił tzw. "cichy" alarm.
Zdarzenie uwiecznił sklepowy monitoring.
- Po zamknięciu sklepu 27-latek zaczął pakować do reklamówek wszystko, co było w sklepie - wędliny, pasztety i środki czystości - mówi Jarosław Waligóra, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach.
W momencie zatrzymania w torbach znajdował się towar o wartości 650 złotych. Jak się okazało, Marcin N. miał we krwi około 3,5 promila alkoholu.
Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
- Marcin N. Miał wcześniej wyrok za kradzież i włamania, dlatego ewentualna kara może ulec zmianie - wyjaśnia Waligóra.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?