Fakt 1: po meczu klasy okręgowej Pogoń Prudnik - Racławia Racławice Śląskie (3-1) policja na wniosek prezesa gości przebadała arbitra alkomatem. Wynik: 0,72 promila alkoholu.
- Trzeba zebrać więcej materiałów, bo formalnie, nie medialnie, wiedza na ten temat jest zbyt uboga - Franciszek Dudek, szef Wydziału Dyscypliny Opolskiego Związku Piłki Nożnej, tłumaczy brak kary dla arbitra.
Fakt 2: asystentem (sędzią liniowym) Bazana był Mieczysław Tomsza. To wiceprzewodniczący WD. Jest też w Kolegium Sędziów, dokładnie referentem do spraw... dyscypliny. W niedzielę z arbitrem wyjechali z Opola przed południem, blisko cztery godziny przed badaniem alkomatem. Jadąc jednym samochodem, nie wyczuł, iż sędzia jest nietrzeźwy.
- Dlatego wycofałem pana Tomszę z tej sprawy - dodaje Franciszek Dudek. - Oczekujemy materiałów z policji, jak również wyjaśnień drugiego asystenta. Wina sędziego jest bezsprzeczna, ale być może nie tylko on powinien zostać ukarany.
Kolesiostwo w OZPN dobitnie pokazuje fakt 3. Obserwatorem na meczu był Janusz Hyziak. To przewodniczący Kolegium Sędziów OZPN-u, reprezentujący podokręg opolski. Sędzia był z Opola. To niezgodne z zasadami.
- Nie ma uchwały zakazującej takich praktyk, ale jest niepisana umowa - przyznaje jeden z opolskich sędziów. - W mojej ponaddziesięcioletniej karierze ani razu nie oceniał mnie obserwator z mojego podokręgu. Tym bardziej, kiedy ocenia się arbitra walczącego o awans.
Bezczynny nie pozostał szef OZPN, Marek Procyszyn, który w Prudniku spotkał się z policją oraz świadkami zdarzenia. Na dziś w tej sprawie zwołał prezydium zarządu. Z naszych informacji wynika, że kara dosięgnie nie tylko arbitra. Niewykluczone, że mecz zostanie powtórzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?