Opinia
Siatkówka jednoczy
Zbigniew Juzwa, trener drużyny:
- Siatkówka zintegrowała sporą grupę przedstawicieli różnych środowisk i zawodów, w tym tych, którzy zajmują ważne miejsce w życiu lokalnej społeczności: burmistrza, proboszcza, biznesmenów, urzędników, listonoszy i studentów. Nawet ci, którzy nie grają w lidze, kibicują nam zawsze, kiedy tylko im pozwala na to czas. Ta spójność i wzajemna sympatia łagodzi obyczaje w naszym mieście i przyczynia się do sukcesów. Sokoły są drużyną życiowych optymistów.
W organizowanych od siedmiu lat przez prudnicki Ośrodek Sportu i Rekreacji halowych mistrzostwach piłki siatkowej rywalizuje czternaście drużyn z Opolszczyzny. Sokoły uczestniczą w nich czwarty sezon.
Drużyna powstała 11 lat temu, kiedy siatka była bardzo popularna wśród mieszkańców Korfantowa. - Graliśmy z lekarzami z miejscowego sanatorium - wspomina Zbigniew Malitowski, zootechnik i kierownik Sokołów. - W pewnym momencie chętnych do gry było już zbyt wielu, więc postanowiliśmy wspólnie z naszymi duchownymi - księdzem proboszczem Andrzejem Ziółkowskim i wikarym Piotrem Bekieszem, a także burmistrzem Zdzisławem Martyną, listonoszami - Janem Smakułą i Kazimierzem Wołoszczakiem oraz paroma prywatnymi przedsiębiorcami i jeszcze kilkoma innymi mieszkańcami stworzyć własny zespół.
Grupa ta zaczęła trenować sama w sali gimnastycznej szkoły podstawowej. Na początku wyłącznie dla poprawy kondycji i relaksu psychicznego po męczącej pracy zawodowej.
- Przyjęliśmy nazwę "Grupy Poniedziałkowej" - opowiada Bogdan Patoła, jeden z zawodników. - Bo spotykaliśmy się w każdy poniedziałkowy wieczór, by rozegrać między sobą kilka setów.
Ambicje siatkarzy rozbudził Zbigniew Juzwa, były zawodnik Stali Nysa, który został ich trenerem. Drużyna zaczęła podnosić swoje umiejętności i wyjeżdżać na turnieje - do Niemodlina, Tułowic, Łambinowic. Sześć lat temu przemianowała się na Sokoły. Po zwycięstwie w I Turnieju Siatkówki Amatorów o puchar burmistrza Korfantowa i kolejnych sukcesach, między innymi w Bodzanowie i czeskim Jeseniku, zdecydowała się na udział w rozgrywkach Ligi Prudnickiej, gdzie wiedzie dziś prym.
Najstarszy siatkarz Sokołów jest już po sześćdziesiątce, a najmłodszy nie ma jeszcze 18 lat. Asami zespołu są trener Zbigniew Juzwa i Józef Gusta, student Politechniki Opolskiej, a czołówkę zawodników stanowią 40-letni listonosze: Jan Smakuła i Kazimierz Wołoszczak, a także Marcin Zieliński, studenci Bartek Maliński i Mateusz Grabowski oraz nastolatkowie Piotr Gusta i Mateusz Gudzikowski.
- Dla nas każdy, kto ma chęć pograć w siatkę, jest ważny - podkreślają. - Bo gdyby nie te treningi z księdzem dziekanem, burmistrzem, przedsiębiorcami i młodzieżą, trudno byłoby nam w składzie jednej szóstki osiągać formę.
Sokoły same finansują swoje hobby. Drużyna zafundowała sobie reprezentacyjne stroje, a na zawody jeździ prywatnymi samochodami.
- Co najmniej raz w roku organizujemy też integracyjny wieczór sałatkowy - zdradzają korfantowscy siatkarze. - Każdy z zawodników przygotowuje menu, czyli jakąś sałatkę: jarzynową, owocową, warstwową, rybną, pikantną, słodką i ostrą, które wspólnie degustujemy. Poza odbijaniem piłki dzielimy ze sobą także inne pozazawodowe zajęcia.
Malicki i Balik szusują na nartach. Proboszcz i burmistrz lubią wycieczki rowerowe i pływanie. Smakuła i Wołoszczak grają w tenisa ziemnego, a młodzież z zespołu gra w piłkę nożną. Poza tym wielu wędkuje, a część z nich hoduje pszczoły.
Wszyscy zgodnie twierdzą, że sport pomaga żyć, pracować, studiować, a przede wszystkim pokonywać stresy i piętrzące się nierzadko codzienne problemy. - Ta siatkówka nas pozytywnie zakręciła do życia - przyznają Sokoły. - Chcemy latać na wysokim pułapie makroregionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?