Piłka nożna. Ruch Zdzieszowice wreszcie się przebudził. Wygrał 5-1 w Zabrzu

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Karol Wanat popisał się pięknym strzałem i zdobył cudownego gola.
Karol Wanat popisał się pięknym strzałem i zdobył cudownego gola. Mirosław Szozda
Zdzieszowiczanie nadspodziewanie łatwo i wysoko pokonali w meczu 3 ligi Górnika II Zabrze, któremu nie pomogło wsparcie z ekstraklasy w osobach Pawła Widanowa, Erika Grendela i Mariusza Magiery.

Bardzo zdeterminowani do meczu w Zabrzu z rezerwami Górnika przystąpili piłkarze Ruchu. Po tym jak w meczach z dwoma najsłabszymi drużynami ugrali tylko punkt, nie mają już wyjścia i muszą wygrywać z każdym. Prowadzenie 1-0 z czwartą ekipą w tabeli przed tą kolejką, Ruch zawdzięczał stałemu fragmentowi gry. Po rzucie rożnym Konrad Kostrzycki został bez opieki i pewnie trafił do siatki, kiedy zabrzanie czekali, aż liniowy pokaże spalonego.

Siedem minut później z kolejnego błędu rywala, tym razem Michała Teichmana skorzystał Karol Wanat i w sytuacji sam na sam pokonał Tomasza Loskę. Zdzieszowiczanie, którzy mieli ostatnio kłopoty ze skutecznością (5 goli wiosną) dwie kolejne szanse zmarnowali (Krzysztof Zaremba i Dawid Kiliński), ale po przerwie trafienie numer trzy w tym meczu zanotował precyzyjnym strzałem Mateusz Marzec.

Wreszcie nadeszła 71. min. To, co zrobił wówczas Karol Wanat, to czysty majstersztyk. Ofensywnie usposobiony pomocnik Ruchu w pełnym biegu uderzył lewą nogą i przelobował z 25 metrów nieco wysuniętego golkipera gospodarzy, który jednak błędu większego nie zrobił.

W międzyczasie honorowego gola zdobyli zabrzanie i tez było na co popatrzeć. Świetne i mocne dośrodkowanie Sebastiana Leszczaka, celną główką zwieńczył Dariusz Pawłowski. O ile Wanat pogrążył Górnika, o tyle „dobił” go Marzec, wykorzystując podanie wracającego do gry po kontuzji Michała Szatkowskiego

- W poprzednich meczach graliśmy podobnie, tylko brakowało skuteczności – powiedział Adam Nocoń, trener Ruchu. - Było dobrze w defensywie, więc powtarzałem chłopakom, żeby się nie załamywali. Przyszedł moment, w którym chłopaki się przełamali w ofensywie.

Górnik II Zabrze - Ruch Zdzieszowice 1-5 (0-2)
0-1 Kostrzycki - 25., 0-2 Wanat - 30., 0-3 Marzec - 63., 1-3 Pawłowski - 65., 1-4 Wanat - 71., 1-5 Marzec - 88.

Górnik II: Loska - Widanow, Teichman, Weremko, Magiera - Gajda (46. Jakub Dankowski), Grendel (75. Wajsak) - Leszczak, Wolański (86. Trubeha), Pawłowski - Pikul (64. Żagiel). Trener Józef Dankowski.

Ruch: Melon - Sotor (90. Plachetka), Bachor, Kostrzycki, Nowak - Ł. Damrat, Wanat (75. Grek) - Zaremba, Kiliński (90. Dyczek), Marzec - Czapliński (86. Szatkowsk). Trener Adam Nocoń.

Sędziował Jakub Krajewski (Skoczów).
Żółte kartki: Teichman, Grendel – Sotor, Wanat, Czapliński, Kiliński.
Widzów 50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska