Piłka ręczna: Gwardia Opole - Zagłębie Lubin 32-35 [wideo]

Gwardziści zaczęli imponująco, gdyż trafili wszystkie sześć rzutów z dystansu, bronił ofiarnie i nie po raz pierwszy twarzą Malcher, a po kontrze Knopa było 9-4. Była 12 minuta i zanosiło się na bardzo miły wieczór. Tyle że grając w osłabieniu okazji nie wykorzystali Piotr Adamczak i Prokop, a za chwilę zepsuła się tablica świetlna, ale także Gwardia. Z karnego spudłował Lasoń, dwa razy przestrzelił Piotr Adamczak, na parkiecie nie było reżysera Szolca i cała gra się posypała.

Co prawda Lasoń po przechwycie trafił na 12-9, ale obroniony został Vukcević i grę w przewadze przegraliśmy 1-2. Opolanie następnie zanotowali dwa przechwyty, ale też dwie straty, Romatowskiego pokonał Bartczak, a Przysiek dobił rzut kolegi i w 28. minucie było 15-15. Skromne prowadzenie do przerwy dał Gwardii starający się, ale często bezradny Vukcević.

W drugiej połowie rywale trzy bramki zdobyli z dobitek, Malcher obronił pięć sytuacji sam na sam, ale jego koledzy pudłowali i tracili piłkę. W 36. minucie Zagłębie po raz pierwszy wygrywało 22-21, a do 52. minuty mecz był na styku, głównie za sprawą doskonałej dyspozycji Malchera, ale z drugiej strony pięciu strat gwardzistów, przestrzelonych rzutów Płócienniczaka, Szolca i Piotra Adamczaka.

To potknięcia wykorzystał rywal, który po raz kolejny z koła powiększył prowadzenie na 30-28, a po dwóch interwencjach Dudka i rzucie Przysieka pod presją czasu na 32-29. Taka zaliczka zupełnie wystarczyła, gdyż do końca pozostały cztery minuty, a Gwardia grała jeszcze w osłabieniu.

Gwardia Opole - Zagłębie Lubin. Komentarze zawodników po meczu

Gwardia Opole - Zagłębie Lubin 32-35 (18-17)
Gwardia: Malcher, Romatowski - Knop 2, Szolc 4, Kłoda 2, Serpina 1, Piotr Adamczak 2, Garbacz, Prokop 4, Płócienniczak 2, Lasoń 7, Vukcević 6.
Zagłębie: Dudek, Kubiszewski - Michałów 3, Stankiewicz 5, Gumiński 8, Rosiek, Przysiek 6, Kużdeba, Wolski 1, Paluch 6, Bartczak 6, Starzyński.