Piłkarki ręczne TOR-u przegrały jedną bramką.

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Agata Wrześniak
Agata Wrześniak Oliwer Kubus
Nasz zespół w Lublinie prowadził trzema bramkami, ale w końcówce odrabiał straty. Do remisu nie udało się jednak doprowadzić.

Ligowi sąsiedzi stoczyli zacięty i wyrównany pojedynek, w którym sytuacja kilka razy zmieniała się o 180 stopni. Lepiej zaczęły szczypiornistki z Dobrzenia Wielkiego, które po dwóch kontratakach miały dwie bramki zaliczki, za chwilę to rywalki prowadziły, a pierwsze pół godziny zakończyło się remisem. Po przerwie i powrocie na parkiet nasz zespół zanotował najlepszy okres w grze. Wybronił trzy akcje rywalek w defensywie i wykorzystał swoje akcje, obejmując prowadzenie 13-10. Co więcej miały piłkę w rękach, ale źle rozegrały swoją kację.

Tymczasem w 47. min to rywalki miały trzy bramki zaliczki. Nasz zespół podjął jeszcze jeden wysiłek i mozolnie dorabiał dystans. Minutę przed końcem miał jeszcze jeden atut w ręku, gdyż grał w przewadze liczebnej sześć na cztery. To wykorzystał połowicznie gdyż doprowadził do stanu 23-24, ale w ciągu ostatnich 37. sekund lublinianki przetrzymały piłkę i nie popełniły błędu.

AZS Lublin - TOR Dobrzeń Wielki 24-23 (9-9)
AZS: Nóżka, Frodyma - Wawrzonek, Zarzycka 9, Blaszka, Wrzesińska 2, Michałowska 2, Kot 7, Tkaczyk 1, Adamczyk 1, Tess 1, Tęcza 4.
TOR: Boczkowska, Pisarzak, Dorosz - Wynnyk 4, Pałecka 3, Wojt 4, Olfans 5, Wcześniak, Dęga, Staszkiewicz 2, Majewska 1, Golec 4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska