Piłkarska III liga. Odra Wodzisław - Swornica Czarnowąsy 2-0

Mecz źle się rozpoczął dla naszego zespołu. Już w 10. min przy wyskoku do górnej piłki Adam Steczek w ferworze walki otrzymał cios od jednego z rywali. Polała się krew, a pomocnik gości z podejrzeniem urazu kości jarzmowej i policzkowej pojechał do szpitala. Kwadrans później na boisko upadł Michał Bednarski i mocno stłukł sobie miednicę, co uniemożliwiło jego dalszą grę.

- W końcówce sezonu mamy problemy kadrowe, więc zejście dwóch zawodników jeszcze w pierwszej połowie było sporym kłopotem - oceniał prezes Swornicy Krzysztof Kantorski. - Mimo tego osłabienia byliśmy chyba nieco lepszym zespołem. Nie twierdzę, że należała się nam wygrana. Remis jednak w pełni oddawałby to, co działo się na boisku. W końcówce jednak straciliśmy dwa gole i w zakończyliśmy sezon w nie najlepszych humorach. Ostatnie mecze sezonu nie były dla nas udane (cztery porażki w czterech kończących rozgrywki kolejkach - dop. red.) i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Ogólnie jednak cel na ten sezon jakim było utrzymanie udało się osiągnąć.

Prowadzenie gościom mógł dać Tomasz Komor. Przełożył sobie piłkę na lewę nogę i strzelił w “krótki róg". Golkiper wodzisławskiej drużyny Tomasz Bąkowski nie dał się jednak zaskoczyć.

Katem Swornicy okazał się Mateusz Balcer. W 85. min wprowadzony chwilę wcześniej do gry Karol Bochenek dośrodkował, a Balcer tylko dołożył nogę. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i ziemi, a następnie wpadła do siatki. Na 2-0 Balcer podwyższył ze spokojem lobując z 16 m wysuniętego z bramki Wojciecha Stasiowskiego.
Protokół
Odra Wodzisław - Swornica Czarnowąsy 2-0 (2-0)
1-0 Balcer - 85., 2-0 Balcer - 89.
Swornica: Stasiowski - Kurc, Wróbel, Kołodziej, Słonecki - Steczek (15. Dłutowski, 84. Kostrzycki), Smęt, Franek, Scisło, Bednarski (24. Luptak) - Komor (71. Twardowski). Trener Andrzej Polak.
Sędziował Maciej Gaczyński (Bielsko-Biała). Żółte kartki: Gać, Jakosz - Słonecki. Widzów 170.