Piłkarska zima. Polonia Nysa [raport]

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W akcji obrońca Polonii Nysa Kacper Hejdak (z lewej).
W akcji obrońca Polonii Nysa Kacper Hejdak (z lewej). brak
Zespół z Nysy zimą przeszedł wiele zmian. Są nowe władze, nowy trener, a w kadrze pięciu nowych piłkarzy.

Na początku sezonu wydawało się, że beniaminek 4 ligi ma na tyle dobry skład, że z powodzeniem plasował się będzie w górnej części tabeli, ale tak się nie stało. Kilka wpadek, brak skuteczności i urazy kilku piłkarzy sprawiły, że Polonia jesień zakończyła tuż nad „kreską”, na pierwszym bezpiecznym miejscu. Jednak będący za nią KS Krapkowice ma tyle samo punktów, a KS Krasiejów tylko cztery mniej. Z drugiej strony nysanie do ósmego Chemika Kędzierzyn-Koźle tracą sześć „oczek”, co w obliczu 17 spotkań jest niczym.

Zima przyniosła w klubie z Nysy wiele zmian i wszyscy liczą, że to pierwszy krok do budowy solidnego klubu z akademią szkolącą młodzież i seniorską piłką, która w przyszłości zaatakuje 3 ligę. Przede wszystkim jest nowy zarząd na czele, którego - po rezygnacji Zbigniewa Wandasa, który przez kilka lat był człowiekiem „orkiestr ą” (był jednocześnie trenerem) i wiele poświęcił piłce - stanął Jacek Jaczenia. On także prezesuje Stali Nysa, a ta walczy o triumf w 1 lidze siatkarzy i już aplikowała do miejsca w PlusLidze. Zmienił się także szkoleniowiec, a został im znający realia nyskiej piłki Tomasz Rak, który wcześniej prowadził Czarnych Otmuchów.

Nowy trener zaczął pracę z zespołem od połowy stycznia od badań wydolnościowych i przeglądu kadry. Następnie piłkarze trenowali w hali i na orliku oraz na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Głuchołazach. Mieli także tygodniowy obóz w Nowej Rudzie.

- Pierwszym moim zadaniem było przekonanie piłkarzy do ciężkiej pracy, bo Polonia ma skład, który pozwala myśleć o znacznie lepszych wynikach i miejscu w tabeli - mówi Tomasz Rak, który po kilku dniach treningów rozpoczął poszukiwanie nowych piłkarzy. - Widziałem kilka spotkań Polonii jesienią, wielu piłkarzy znamy z ligi, z niektórymi już współpracowałem, więc szybko rozeznałem sytuację - przyznaje Rak. - Po analizie doszliśmy do wniosku wraz z dyrektorem sportowym Markiem Byrskim, że potrzebujemy stopera i środkowego pomocnika oraz napastnika. W tym kierunku poszliśmy i udało się pozyskać ciekawych graczy, gwarantujących dobry poziom.

ZOBACZ #TOPsportowy

Na pozycji środkowego obrońcy w Nysie będzie Mateusz Śleziak, który ostatnio związany był ze Spartą Paczków. Linię środkową wzmocnili Andrij Malyk (GKS Głuchołazy) i Dariusz Sawicki (Orzeł Źlinice via Metalowiec Łambinowice) oraz mogący grać na skrzydle i w ataku Rafał Krasowski (Jędrzychów), Wreszcie w zdobywaniu bramek Pawła Lepaka ma wspierać niezmiernie utalentowany i obiecujący Wojciech Ilasz z Czarnych Otmuchów.

- Wszyscy szybko okazali się piłkarzami jakich potrzebowaliśmy i wspólnie z dotychczasowymi stworzyli fajny zespół - nie ma wątpliwości Rak, który do dyspozycji ma choćby Artura Szeląga, Rafała Bobińskiego, czy Łukasza Mrozińskiego.

Z kadry zespołu ubyło też kilku piłkarzy, a trzech wciąż się rehabilituje. O ile powrót bramkarza Piotra Kowalczyka może nastąpić za około trzy-cztery tygodnie, o tyle Mateusz Michałowicz ma kolejną rundę z głowy, a tak samo może być w przypadku Dawida Żeligowskiego. Po stronie start są: Marcin Magdziak (Pogoń Prudnik), Kamil Kotrys (wyjazd za granicę), Kacper Kuglarz (Sparta Paczków) i Wojciech Kowalczyk (GKS Głuchołazy).

Sparingi: Wiking Rodło Opola (4-3), GKS Głuchołazy (1-2 i 4-2), Walce (5-0), Sparta Paczków (2-1), Zachód Sobótka (4-6), Czarni Otmuchów (11.03).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska