Jak poinformował właśnie Departament Rozgrywek Krajowych spotkanie Polonia Nysa - Górnik Łęczna w ramach 1/32 finału Pucharu Polski zostało odwołane. Ma to związek „z potwierdzonym przypadkiem zakażenia koronawirusem u zawodnika Polonii Nysa i wdrożoną przez Sanepid procedurą kwarantanny”.
W tej sprawie zarząd naszego klubu wyda niebawem oficjalny komunikat.
Na razie zgodnie z planem ma odbyć się mecz Odry z Lechem czyli aktualnym wicemistrzem kraju i zespołem, który od paru lat cały czas znowu jest w jego czołówce. Dość napisać, iż w ośmiu ostatnich sezonach tylko dwa razy poznaniacy nie skończyli zmagań elity na podium, a najlepsi byli AD 2015. Łącznie siedem razy zdobywali mistrzostwa Polski do tego trzy srebra i sześć brązowych medali.
Obecnie „Kolejorz” naszpikowany jest nie tylko gwiazdami polskich boisk, ale i bardzo zdolną młodzieżą. Z drużyną przyjedzie też pewnie Jakub Moder, który choć jest z Wielkopolski to do seniorskiej piłki na poważnie wchodził podczas wypożyczenia właśnie do Odry. Lecha z kolei prowadzi Dariusz Żurawia, który pierwszą poważniejszą szansę z seniorami otrzymał… w Opolu.
Aktualnie przebywa ze swoimi podopiecznymi na zgrupowaniu w Opalenicy, które zakończy się jutro. Na liście powołanych tam zawodników znalazło się 29 piłkarzy, w tym pięciu juniorów z Akademii. Są też Joao Amaral oraz Tymoteusz Klupś, którzy wrócili z wypożyczeń.
Do wyobraźni kibica przemawiają jednak takie nazwiska, jak - poza Moderem - obrońcy Thomas Rogne, Djordje Crnomarković, Lubomir Satka, Robert Gumny i Tymoteusz Puchacz czy gracze ofensywni Pedro Tiba, Dani Ramirez, Mikael Ishak, Kamil Jóźwiak, Jakub Kamiński i Filip Marchwiński. Wszyscy oni mogą zagrać na Oleskiej od pierwszej minuty.
Święto powinno być także w Nysie. Tam co prawda zawita rywal niżej notowany aniżeli team z Poznania, jednak i tak Górnik Łęczna to wciąż solidna marka na piłkarskiej mapie kraju. Wszak w latach w 2003-2007 i 2014-2017 występowała na najwyższym poziomie rozgrywkowym, a najlepszym miejscem było siódme w 2005 roku.
Tak czy inaczej team z Lubelszczyzny jeszcze trzy lata temu grał w elicie i choć potem zaliczył solidny „zjazd” - spadając dwa razy z rzędu - to szybko się odbił i teraz awansował na zaplecze elity. Na stadion Polonii zawita więc w glorii świeżo upieczonego beniaminka 1 ligi, który w dodatku na finiszu trzeciego szczebla wyprzedził takiego rywala jak Widzew Łódź.
W kadrze Górnika może brakuje tak wielkich nazwisk jakie mamy w Lechu jest jednak paru graczy znanych z polskich boisk. Ba! Jest nawet kilku w przeszłości związanych z naszym regionem, jak Paweł Baranowski, który trafił tam bezpośrednio z Odry czy też Paweł Wojciechowski i Donatas Nakrosius, którzy w przeszłości grali w Opolu, a ten ostatni również w MKS-ie Kluczbork.
Warto wymienić także takich zawodników jak m. in. napastnik Bartosz Śpiączka, świetny brazylijski defensor Leandro czcy nowo pozyskany golkiper Maciej Gostomski. Wszyscy mają za sobą przeszłość w ekstraklasie, a poza tym pierwszym także w elicie innych krajów.
Co ciekawe, o ile dla opolan sobotnie starcie (początek godz. 20.30) z Lechem będzie inauguracją nowej kampanii, gdyż walkę na zapleczu elity rozpoczną dopiero w ostatni weekend sierpnia, to dla Polonii mecz z Górnikiem (godz. 16) będzie już czwartym pojedynkiem tego sezonu.
Przypomnijmy, iż w pierwszej rundzie PP uczestniczy czterech zwycięzców rundy wstępnej, 16 zwycięzców Pucharu Polski na szczeblu regionalnym, 16 zespołów ekstraklasy z sezonu 2019/20, 18 drużyn z zaplecza elity z sezonu 2019/20 oraz 10 ekip 2 ligi z sezonu 2019/20. Zwycięzcy tego etapu awansują do 1/16 finału, którą zaplanowano na 31 października.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?