Piłkarze Oderki Opole pokonali w sparingu Zagłębie Sosonowiec 3-2

Zagłębie Sosnowiec - Oderka Opole 2-3 (0-0, 0-0, 1-3, 1-0)
0-1 Borowiec - 72., 0-2 Mo-nasterski - 74., 1-2 Łuczywek - 82. (karny), 1-3 Jaskulski - 87., 2-3 Bielawski - 116.

Zagłębie: Bensz - Strojek, Marek, Balul, Sosnowski - Lilo, Mielec, Skórski, Pajączkowski - Folc, Lachowski. Grali ponadto: Szlakotin, Morawski - Madej, Bednar, Białek, Zioło, Łuczywek, Cyganek, Pietrzak, Filipowicz, Ryndak, Snadny, Skrzypek, Stefański, Stolpa, Bielawski, Mróz, Surgota, Korcipa. Trener Marek Chojnacki.
Oderka: (I i II kwarta) Bella - Michniewicz, Rewucki, Surowiak, Wiszowaty - Kowalczyk, Franek, Deja, Syldorf (7. Steczek) - Scisło, Jaworski. (III kwarta) Bella (75. Kościelny) - Michniewicz, Majer, Surowiak, Zaczyk - Bednarski, Sikorski, Jaskólski, Monasterski - Borowiec, Tyc. (IV kwarta) Kościelny (110. Kantor) - Michał Sacha, Majer, Zaczyk, Nowakowski - Bojanowski, Kumiec, Job, Bednarski, Kumiec - Borowiec, Tyc. Trener Dariusz Kaniuka.

Mecz miał formułę "koszykarską“, gdyż grano cztery kwarty po 30 minut. Choć opolanie wygrali, to trener Dariusz Kaniuka był zmartwiony.

- Wynik jest dobry, w wielu fragmentach pokazaliśmy też dobrą grę - mówił trener Kaniuka. - Niestety, martwią kontuzje.

Najpoważniejszej doznał Filip Sikorski. Jest podejrzenie, że naderwał bądź nawet zerwał ścięgno Achillesa. To oznaczałoby, że jesienią nie zagra.

Kontuzji kolana doznał Jakub Syldorf, a na uraz narzekał Sebastian Deja. W ich przypadku kontuzje nie są groźne. Po golu zdobyli dwaj byli zawodnicy opolskiej drużyny: Artur Monasterski i Mateusz Jaskólski. Niewykluczone, że zostaną oni w Oderce.