Płat śniegu zsunął się w Nysie z dachu i rozbił szybę w aucie straży miejskiej

fot. Krzysztof Strauchmann
Straty uszkodzonego samochodu strażników będą dopiero szacowane.
Straty uszkodzonego samochodu strażników będą dopiero szacowane. fot. Krzysztof Strauchmann
- Wszyscy są cali, chociaż mocno wystraszeni - mówi Grzegorz Smoleń, szef nyskiej straży miejskiej, której jeden z radiowozów na własnej karoserii i szybie doświadczył kłopotów z nadmiarem śniegu w mieście.

Ogromny płat śniegu zsunął się z dachu nyskiego muzeum wprost na przejeżdżające ulicą Grodzką dwa samochody (w tym jeden straży miejskiej).

Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Wgnieciona karoseria, rozbita szyba i nieco przerażeni kierowcy. To bilans tego zdarzenia - mówi Smoleń. - Najzabawniejsze jednak jest to, że od kilku dni sami chodzimy do ludzi, upraszamy ich o odśnieżanie dachów, grożąc karami i tłumacząc, jakie to niebezpieczne, a tymczasem to na nasze głowy sypie się śnieg...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska