Pływalnia Akwarium w Opolu znów bez zjeżdżalni

Artur  Janowski
Artur Janowski
Problem z przeciekami trwa od października, gdy zakończył się remont pływalni. Miasto wydało na ten cel około miliona złotych, ale prace akurat nie obejmowały uszczelnienia posadzki pod zjeżdżalnią.
Problem z przeciekami trwa od października, gdy zakończył się remont pływalni. Miasto wydało na ten cel około miliona złotych, ale prace akurat nie obejmowały uszczelnienia posadzki pod zjeżdżalnią. Archiwum
Największa atrakcja basenu na ulicy Ozimskiej jest nieczynna. Kilka dni temu zdemontowano ostatni element zjeżdżalni tzw. wannę.

To znak, że kierownictwo pływalni po raz kolejny próbuje usunąć przecieki, wskutek których woda dostaje się do szatni.

- Wykonawca ma teraz dostęp do posadzki, w której rzeczywiście były spore nieszczelności - przyznaje Janusz Sowiński, kierownik pływalni Akwarium. - Zdecydowaliśmy, że prace będą prowadzone wyłącznie nocą, kiedy obiekt nie jest użytkowany.

Remont powinien potrwać około dwóch tygodni. Wykonawca ma uszczelnić posadzkę (koszt ok.10 tys. zł), ale potem trzeba trochę odczekać zanim zamontuje się na niej wannę zjeżdżalni. Teoretycznie po uszczelnieniu posadzki wycieki powinny całkowicie zniknąć.

- Taką mamy nadzieję, ale 100-procentowej pewności nie ma - zastrzega Sowiński.

Problem z przeciekami trwa od października, gdy zakończył się remont pływalni. Miasto wydało na ten cel około miliona złotych, ale prace akurat nie obejmowały uszczelnienia posadzki pod zjeżdżalnią.

Sowiński przypomina jednak, że obiekt ma już 50 lat i ostatni remont nie rozwiązał wszystkich jego problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska