PMWSZ w Opolu. Pierwsza poważna próba

Archiwum uczelni
– Każdy z nas wie, że zawód pielęgniarki nie należy do najłatwiejszych. Na uczelni mamy do czynienia z fantomami. Kiedy przekroczyłam próg oddziału, czułam przede wszystkim strach – mówi Karolina Szejna, studentka I roku pielęgniarstwa.
– Każdy z nas wie, że zawód pielęgniarki nie należy do najłatwiejszych. Na uczelni mamy do czynienia z fantomami. Kiedy przekroczyłam próg oddziału, czułam przede wszystkim strach – mówi Karolina Szejna, studentka I roku pielęgniarstwa. Archiwum uczelni
Najmłodsi studenci pielęgniarstwa mają za sobą pierwsze praktyki zawodowe. - Zapamiętamy je na zawsze - mówią.

Zajęcia praktyczne i praktyki zawodowe są podstawą kształcenia na kierunku pielęgniarstwo. Studenci na "debiutanckie" praktyki idą już pod koniec pierwszego semestru nauki.

- Emocje, które towarzyszą tym zajęciom, są ogromne. "Swoich" pierwszych pacjentów pamięta się całe życie - mówi Teresa Niechwiadowicz-Czapka z Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu. Jej zdaniem to pierwsze doświadczenie może zaważyć na całym zawodowym życiu. Studenci I roku pielęgniarstwa takie doświadczenie mają już za sobą.

- Każdy z nas wie, że zawód pielęgniarki nie należy do najłatwiejszych. Kiedy przekroczyłam próg oddziału, czułam przede wszystkim strach. Potem była niepewność i obawa, czy sobie poradzę. Na szczęście te uczucia bardzo szybko zniknęły - mówi Karolina Szejna, studentka I go roku.

Studenci zapewniają, że mogli zawsze liczyć na pomoc ze strony opiekunek praktyk. - Pokazywały, jak zająć się poprawnie pacjentem, w jaki sposób nawiązać z nim kontakt. To właśnie dzięki takim zajęciom człowiek może sprawdzić, czy nadaje się to tego zawodu - mówi Karolina.

Studenci mówią, że najtrudniej było im znieść widok cierpienia innego człowieka. - W szpitalu trzeba też pomagać pacjentom przy różnych czynnościach, tych związanych z życiem codziennym, jak i fizjologią człowieka.

Nakarmić, przebrać, pomóc w spacerze po korytarzu czy porozmawiać. Czasem trzeba po prostu zapytać, jak pacjent się dzisiaj czuje, pokazać mu, że ktoś się o niego troszczy. Dzięki tym praktykom upewniłam się, że nadal chcę być pielęgniarką - mówi Karolina Szejna.

Karolina Basznica, jej koleżanka z roku dodaje: - Spotykając się w szpitalu z ludźmi pozbawionymi możliwości normalnego życia doszłam do jednego wniosku - bycie zdrowym to bycie szczęśliwym i naprawdę trzeba to doceniać ! W ciągu sześciu dni praktyk można spokornieć - mówi studentka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska