Zmarły Opolanin miał 57 lat i od dłuższego czasu nie mieszkał w kraju. Żył w Grecji, gdzie miał rodzinę i dzieci. Kilka dni temu krewni z Polski umieścili na łamach nto nekrolog, w którym poinformowali, że Andrzej Maksymowicz zginął tragicznie w Grecji, dodając jednocześnie "niech spoczywa w spokoju".
Na nekrolog błyskawicznie zareagował jeden z zakładów pogrzebowych z Aten. Jego pracownicy poinformowali, że od 15 października próbują nawiązać kontakt z rodziną z Polski, ale bezskutecznie. Nikt się nie zgłosił, by odebrać zwłoki pana Andrzeja.
- Ciało jest u nas w chłodni i nie wiemy, co mamy zrobić. Jest to delikatna sprawa, ale czas nagli i musimy się skontaktować z kimkolwiek z bliskich zmarłego. Nie wiemy nawet, czy rodzina w Polsce zdaje sobie sprawę, że ciało pana Andrzeja nie jest pochowane - poinformował pracownik ateńskiego zakładu pogrzebowego.
W poniedziałek przedstawicielom firmy udało się skontaktować z siostrą zmarłego. Pani Krystyna tłumaczy, że dowiedziała się o śmierci brata od obcych osób, które zadzwoniły do niej z Grecji. Nie wiedziała jednak, gdzie konkretnie leży ciało zmarłego.
- Szukałam informacji przez ambasadę w Atenach i naszą policję, ale wszędzie usłyszałam, że sprawdzenie tej sprawy będzie trwało - mówi pani Krystyna. - Nie wiem, w jakich okolicznościach zginął mój brat. Nie wiem też, dlaczego do zakładu pogrzebowego nie zgłosiła się rodzina brata z Grecji. Mam wrażenie, że grecka policja w ogóle nie powiadomiła o tej śmierci polskich służb.
Pani Krystyna chce załatwiać wszelkie formalności za pośrednictwem ambasady. Już dowiedziała się jednak, że sprowadzenie zwłok do kraju będzie kosztować co najmniej kilka tysięcy euro.
- Nie wiem, skąd wezmę na to pieniądze - martwi się. - To ogromny wydatek, który znacznie przewyższa moje możliwości finansowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?