Po pożarze autobusu MZK. Jelcze 121 wróciły na ulice Opola

Aleksander Woźniak
W środę wieczorem w Opolu spłonął autobus Jelcz 121.
W środę wieczorem w Opolu spłonął autobus Jelcz 121. Aleksander Woźniak
W środę jeden autobus tego typu spłonął na ulicach Opola. Mimo to pozostałe siedem wozów wróciło dziś na ulice miasta.

- Są sprawne, bezpieczne, zostały dodatkowo i dokładnie sprawdzone przez mechaników MZK - tłumaczy Tomasz Zawadzki, pełnomocnik ds. transportu zbiorowego w urzędzie miasta. - Nie ma żadnych powodów dla których nie mogłyby wozić opolan. W ekipie mechaników jest człowiek, który w czasach wojska był strażakiem. Ma spore doświadczenie i czujne oko.

Przypomnijmy jednak, że samo MZK przyznało w czwartek, że autobusy tego typu płonęły już w Polsce.

W Opolu wóz spłonął na ulicy Witosa w nocy z środy na czwartek. Ogień pojawił się nagle w komorze silnika, a potem szybko objął cały pojazd. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

MZK na razie nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doszło do tego konkretnego pożaru.

Tadeusz Stadnicki, prezes MZK, zapowiedział, że przed wakacjami w 10 autobusach - siedmiu skontrolowanych i trzech innych, które zakład chce zabezpieczyć - zostanie zainstalowany system detekcji pożaru i automatycznego gaszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska