Pobazgrane sprayem mury szpecą Opole

fot. Sławomir Mielnik
- To nie jest graffiti, to wandalizm - mówi Bogdan Laitl, przewodnik PTTK, pokazując wymalowaną elewację kamienicy przy ul. Ozimskiej.
- To nie jest graffiti, to wandalizm - mówi Bogdan Laitl, przewodnik PTTK, pokazując wymalowaną elewację kamienicy przy ul. Ozimskiej. fot. Sławomir Mielnik
W Opolu coraz więcej murów jest wymalowanych sprayami. Oszpecona jest co druga kamienica na ulicy Ozimskiej. Tylko nielicznych wandali udaje się złapać.

Ekspert

Ekspert

Jacek Wilk, zawodowo zajmujący się usuwaniem graffiti:
- Najlepszym zabezpieczeniem przed napisami na murach jest zastosowanie specjalnej substancji antygraffitowej. Tworzy ona warstwę izolacyjną, przez co farba nie trzyma się powierzchni ściany. Koszt zabezpieczenia taką powłoką zależy od podłoża. Na materiałach takich jak blacha czy glazura to 27 zł. za metr kw., na chłonnych powierzchniach jak piaskowiec czy drewno 35 zł. Usunięcie napisu z niezabezpieczonej ściany to odpowiednio 65 zł za metr kwadratowy i 80 zł.

Graffiti może być ozdobą - mówi Bogdan Laitl, przewodnik PTTK. - Jednak w Opolu jest znaczniej więcej byle jak popisanych sprayem murów, niż prawdziwych graffiti. To okropna wizytówka miasta. Podczas jednej z wycieczek turyści zapytali mnie dlaczego napisy nie zostaną usunięte - mówi przewodnik.
- Miasto powinno się zająć tym problemem.

Niszczone są nie tylko bloki, ale również zabytkowe kamienice i pomniki. Podczas spaceru ulicami Ozimską, Katowicką i 1 Maja można zobaczyć kilkadziesiąt takich "malunków".

W połowie września graffiti pojawiło się na murach obronnych przy ul. Baldego. Usunięto je na początku października. Planowano zabezpieczyć mur specjalną substancją, która ułatwiałaby zmywanie napisów.

- Nie zdecydowaliśmy się na to - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik Urzędu Miasta. - Wprawdzie zabezpieczenie murów jest tańsze na metrze kwadratowym niż jego czyszczenie, ale należy specjalną substancją pokryć 100 proc. powierzchni.

Więcej o pomalowanych sprayami murach czytaj na portalu MMopole**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
masakra
W dniu 05.11.2009 o 14:26, neo napisał:

Zgadzam się, żę miasto powinno zająć się tym problemem i to pilnie. Chyba jednak nie mają pomysłu...Może wziąć przykład z Łodzi, gdzie istnieje obowiązek, jak najszybszego usunięcia przez właścicieli i administracje obiektów wszelkich malunków, napisów, bohomazów. Pod groźbą kary. I to działa!


no pomysł rzeczywiscie świetny, karanie właściciela, bo mu banda deb***i bazgrze elewacje, po prostu super, a sprawcy dalej robia co chcą
n
neo
Zgadzam się, żę miasto powinno zająć się tym problemem i to pilnie. Chyba jednak nie mają pomysłu...Może wziąć przykład z Łodzi, gdzie istnieje obowiązek, jak najszybszego usunięcia przez właścicieli i administracje obiektów wszelkich malunków, napisów, bohomazów. Pod groźbą kary. I to działa!
Pobazgrane, zdewastowane elewacje niosą olbrzymie straty materialne. Pomijając duże koszty remontów trzeba liczyć się z tym, że bohomazy są czynnikiem odstraszającym inwestorów, nowych lokatorów domów. Nikt nie chce mieszkać w dzielnicy upstrzonej malunkami, która jest postrzegana przez to, jaka ta gorsza. Problem mają również właściciele sklepów - ceny lokali spadają, klienci wolą robić zakupy w "lepszych" miejscach. Może dlatego np. trudno znaleźć inwestora na działkę pod ekskluzywny hotel przy ul. 1 Maja. Okolica jakby nie zachęca do takiej inwestycji...
A Mirosław Pietrucha, która twierdzi, że zabezpieczanie jest kosztowne, bo trzeba pokryć specjalną substancją 100% powierzchni, niech sprawdzi w jaki sposób (do jakiej wysokości) były zabezpieczane w Opolu np. ratusz, czy filharmonia.
Gdzie indziej potrafią skutecznie z tym walczyć - tylko nie w Opolu...
~Coma~
I pole do popisu dla Straży Miejskiej,nie uganiać się za babulinkami z pietruszką czy z pieskiem.Sporo młodych strażników może się wykazać przy patrolowaniu miasta w porze nocnej.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie