- Z całej wycieczki, obok pogody, największe wrażenie zrobił na mnie zamek w Prószkowie, po którym oprowadzał nas starosta opolski Henryk Lakwa, przybliżając mnóstwo szczegółów i ciekawostek, których nie wyczyta się w przewodnikach - mówi Magdalena Nowacińska, studentka turystyki i rekreacji w Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, którą na wycieczkę zaprosili przyjaciele z mniejszości niemieckiej.
Dystans, jaki uczestnicy wycieczki mieli do pokonania nie był dla Magdaleny żadnym problemem. Na obozie rowerowym codziennie przejeżdżała niedawno po 50-70 km.
Wcale nie gorszą formą imponowali najstarsi uczestnicy 75-letni Richard Urban i o 8 lat młodszy Engelbert Wosnitza z Monachium, który wybrał się na rajd rowerowy w ramach urlopu spędzanego w heimacie.
- Lubimy sport rowerowy i jeździmy na co dzień - mówi pan Engelbert, który ostatnio był na rowerze m.in. w Toszku, Gogolinie i Kamieniu Śląskim. Richard Urban wcale mu nie ustępuje. Z Jemielnicy do Opola woli jechać rowerem niż autem.
- To była udana impreza - ocenia Gabriel Honka jeden z organizatorów. - Najstarszy uczestnik miał 75 lat, najmłodsza Magdalena Honka 12, ale wszyscy dobrze się bawili. W Rogowie mieliśmy czas nie tylko ma zwiedzenie zamku, kościoła i tzw. domu pod kurkiem, ale i na rozlosowanie upominków wśród uczestników. Wszyscy byli zadowoleni, więc za jakiś czas pewnie znów się gdzieś razem wybierzemy.
W sobotę (26 września) na wycieczkę po heimacie zaprosili członków mniejszości dziennikarze z zespołu Pro Futura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?