Pokaż swoje śmieci - powiem ci, kim jesteś

Fot. Paweł Stauffer
Pan Roman tę sportową bluzę znalazł pod kubłem, zapakowaną i pachnącą: - Tak śmieci wyrzucają dobrzy ludzie.
Pan Roman tę sportową bluzę znalazł pod kubłem, zapakowaną i pachnącą: - Tak śmieci wyrzucają dobrzy ludzie. Fot. Paweł Stauffer
Społeczeństwo. Na opolskim wysypisku można się wyżywić, ubrać i umeblować. Do kubłów zaglądają nie tylko biedni, ale coraz częściej również zaradni Opolanie.

Rozmowa

Rozmowa

To gorzej niż grzech

z Romanem, bezdomnym z Opola:

- Bezdomni często zaglądają na opolskie śmietniska?
- Dla nas, bezdomnych, śmietnik to prawdziwa skarbnica. To nie pomoc społeczna nas ubiera, lecz właśnie śmietniska. Ja znalazłem w kuble nie tylko tę bluzę, ale spodnie i buty. Na zimę to tam nawet koce i poduszki znajdziemy. A latem w kubłach znajdujemy kartony, na których można się przespać.
- A jedzenie?
- O to na śmieciach jest najłatwiej. Chleba tam dosyć. Wcale nie jest czerstwy. Ale ludzie nie szanują chleba, bo wyrzucając go nawet nie włożą do oddzielnej torebki, aby ktoś sobie mógł go wziąć. A przecież po zabrudzoną błotem kromkę nikt nie sięgnie. Takie wyrzucanie chleba to mi trudno skomentować. To chyba nawet nie grzech, tylko gorzej od grzechu... Proszę napisać, żeby ludzie wyrzucając śmieci wkładali chleb i pozostałe jedzenie do oddzielnych toreb. Podobnie ubrania. I niech ustawiają to koło kubłów, z myślą o takich ludziach jak ja. Bo my nie zawsze byliśmy bezdomni...**

Konrad, 59-letni bezdomny, wyciągnął z kubła na śmieci kurtkę podbitą kożuszkiem. Tyle że niemodną:
- Pewnie dlatego ktoś ją wy-ciepnął. A ja przechodzę w niej zimę - mówi.
- Na nasze wysypisko trafił nawet monitor od komputera. Ciuchy, szafy i meblościanki są na porządku dziennym - mówi Michał Koże-luch, kierownik wysypiska śmieci Zakładu Komunalnego w Opolu.
Spółka Remondis wywozi śmieci z kubłów w Opolu, Oleśnie, Lewinie Brzeskim i Niemodlinie. Po zawartości widać, które rejony Opolszczyzny są biedniejsze (np. Lewin), a które bogatsze (stolica województwa).
- W Opolu w kontenerach znaleźliśmy niedawno pełne wyposażenie łazienki: muszlę, umywalkę i wannę. Niezniszczone - mówi Ryszard Żółtowski, kierownik działu eksploatacji spółki Remondis w Opolu.
Codziennie 10 opolskich śmieciarek zwozi na wysypisko około 250 ton nieczystości.
- To nie do końca właściwe określenie, bo w śmieciach są też: lodówki, meble, stare okna i drzwi, firanki, krzesła, dywany... - wymienia Żółtowski.

Garbologia to nauka o śmieciach (z ang. garbage - śmieć). Badacze sprawdzają zawartość naszych śmietników i na tej podstawie oceniają kondycję społeczeństwa. W Polsce pionierem garbologii jest Włodzimierz Pessel, doktorant z Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, który - dla celów swej pracy naukowej - grzebał w śmieciach tuż po wigilii. Jeden z jego wniosków:

Co o tym myślisz?

Co o tym myślisz?

Opolskie śmietniki: Dlaczego wyrzucamy coraz więcej żywności? - przyłącz się do dyskusji na Forum NTO

- Coraz mniej potraw świątecznych przygotowuje się w polskich domach. Gospodynie chętnie korzystają z mrożonek i gotowych dań.
Ryszarda Żółtowskiego z firmy Remondis w Opolu nie dziwi takie naukowe podejście do odpadków:
- Pokaż mi swoje śmieci, a powiem ci, kim jesteś. Z moich obserwacji wynika, że jesteśmy coraz bogatsi. Stać nas na wyrzucanie jedzenia i sprzętu AGD - uśmiecha się Żółtowski.
Zamożni co kilka lat wymieniają pralkę, telewizor i komputer, a stare przedmioty wystawiają na śmietnik.
- Ludzie są leniwi - dodaje Żółtowski. - Dajemy możliwość bezpłatnego odbioru sprzętu elektronicznego, wystarczy do nas zadzwonić. Ale chętnych nie ma zbyt wielu. Wolą to wynieść na śmieci, niż zawracać sobie głowę umawianiem się ze śmieciarzem. Nasze "wystawki", gdy zbieramy sprzęt sprzed domu, też nie cieszą się powodzeniem.
Dużo o "skarbach" śmieciowych wie pan Roman: 55 lat, od sześciu lat bezdomny. Z niejednego kubła już jadł i w niejednym kontenerze się ubrał.
Roman ma na sobie czystą, sportową bluzę. - Właśnie na śmieciach znalazłem - chwali się. - Ale była porządnie zapakowana w worek postawiony obok kubła. Wyprana, nawet pachniała! Tak wyrzucają śmieci dobrzy ludzie.

Inny bezdomny, 59-letni Konrad, nie boi się już zimy, bo ma porządną, ocieplaną futerkiem kurtkę:
- Z "odzysku" - mówi. - Buty również znalazłem koło kubła. Naprawdę można się na śmieciach ubrać, byle tylko być wcześnie, zanim przyjadą śmieciarki. Najlepsze są kubły na wielkich osiedlach. Tam jest najwięcej jedzenia. Butelki z niedopitą colą, serki homogenizowane. A nawet kurczak z rusztu.
Na śmietnik zaglądają nie tylko bezdomni. Piotr, grafik komputerowy z Opola, przyuważył w boksie na śmieci stare drewniane drzwi:
- Najwyraźniej wyciągnięte z remontowanego mieszkania starej, pobliskiej kamienicy. Ładne: prawdziwe drewno, z płaskorzeźbami, ale zachlapane farbą olejną. Wziąłem, odnowiłem i wstawiłem do swego mieszkania. Dodają mu stylu - mówi.
Piotr Piekorz jest kierownikiem magazynu skupu firmy Złomrex w Opolu. - Widzi pani tę lodówkę? Całkiem przyzwoita, działa!
W pojemnikach magazynu u pana Piotra ze Złomrexu leżą różności: na przykład kran z prysznicem.
- Niklowany - pokazuje Piotr Piekarz. - Niektóre krany to tylko uszczelki wymienić i można montować.
Rajmund Szafarczyk od 13 lat pracuje w różnych punktach skupu surowców wtórnych.
Teraz zbieracze to wyspecjalizowane ekipy, które ze śmieci odzyskują surowce wtórne. - Zdarza się, że ludzie przynoszą nawet puszki... po konserwach. Tak robią na przykład emeryci, którym nie starcza do pierwszego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska